- Jeśli dotychczasowe ustalenia biegłych się potwierdzą, kobiecie grozi kara więzienia. Jeżeli jednak działania dokonane były w związku z porodem, to mielibyśmy do czynienia z dzieciobójstwem, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności – mówił w środę Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Kobieta podejrzewana o zabójstwo noworodka została właśnie aresztowana na 3 miesiące.
Na początku tygodnia w domu 30-latki odkryto ciało niemowlęcia ukryte w szafie. Na kobietę padły podejrzenia, że mogła udusić dziecko tuż po porodzie.
Krakowski Sąd Rejonowy pozytywnie zaopiniował wiosek prokuratury o trzymiesięczny areszt dla mieszkanki krakowskiej Olszy.
Na policję zgłosili się sąsiedzi kobiety, która, mimo widocznych oznak ciąży, po porodzie nie była widywana z dzieckiem. Matka jednak do czynu się nie przyznaje, kilkukrotnie zmieniała zeznania. - 30-latka najpierw zaprzeczała, że była w ciąży, potem przyznała, że faktycznie była, ale urodziła martwe dziecko, a zwłoki zakopała, aż w końcu przyznała, że ciało dziecka, które urodziło się martwe, ukryła w szufladzie – relacjonowała na antenie TVN24 Marta Gordziewicz.
Śledczy ustalili jednak, że dziecko urodziło się zdrowe.
30-latce postawiono zarzut zabójstwa. Grozi jej dożywocie.
TVN24
Krakowski Sąd Rejonowy pozytywnie zaopiniował wiosek prokuratury o trzymiesięczny areszt dla mieszkanki krakowskiej Olszy.
Na policję zgłosili się sąsiedzi kobiety, która, mimo widocznych oznak ciąży, po porodzie nie była widywana z dzieckiem. Matka jednak do czynu się nie przyznaje, kilkukrotnie zmieniała zeznania. - 30-latka najpierw zaprzeczała, że była w ciąży, potem przyznała, że faktycznie była, ale urodziła martwe dziecko, a zwłoki zakopała, aż w końcu przyznała, że ciało dziecka, które urodziło się martwe, ukryła w szufladzie – relacjonowała na antenie TVN24 Marta Gordziewicz.
Śledczy ustalili jednak, że dziecko urodziło się zdrowe.
30-latce postawiono zarzut zabójstwa. Grozi jej dożywocie.
TVN24