Prowadzimy wojnę z Ukrainą. Prawdziwą. Wysyłamy tam żołnierzy i technikę wojskową. Ja dłużej milczeć nie chcę i nie będę! - napisał w liście zamieszczonym na swojej stronie Michaił Chodorkowski, były rosyjski oligarcha zwolniony w ubiegłym roku z łagru.
Chodorkowski w liście napisał, że rosyjskie władze okłamują społeczeństwo. - Tak, jak kłamali w latach 80. o Afganistanie. W latach 90. o Czeczenii. Dziś o Ukrainie. A my grzebiemy swoich wczorajszych kolegów z pracy, przyjaciół, bliskich, którzy dziś po obu stronach zabijają się nawzajem nie dlatego, że chcą, ale dlatego, że starzejąca się władza potrzebuje krwi. Wszyscy to wiemy. I dlatego władza kłamie - napisał dysydent.
- Dlaczego udajemy, że wierzymy w te kłamstwa? Stchórzyliśmy?! Boimy się nawet myśleć? A nie boimy się tracić dzieci?! Strzelać do braci?! Jak potem będziemy żyć? I wiedzcie - mogliśmy i możemy to zatrzymać. Wystarczy po prostu wyjść na ulicę, zagrozić strajkiem. Władza od razu pęknie, jest tchórzliwa - przekonywał Chodorkowski.
"Gazeta Wyborcza"
- Dlaczego udajemy, że wierzymy w te kłamstwa? Stchórzyliśmy?! Boimy się nawet myśleć? A nie boimy się tracić dzieci?! Strzelać do braci?! Jak potem będziemy żyć? I wiedzcie - mogliśmy i możemy to zatrzymać. Wystarczy po prostu wyjść na ulicę, zagrozić strajkiem. Władza od razu pęknie, jest tchórzliwa - przekonywał Chodorkowski.
"Gazeta Wyborcza"