To miało być polskie Sun City – zamyśla się Ryszard Krygier, prezes Fundacji „Teraz Życie”. – Nie budowaliśmy domu opieki. Zaproponowaliśmy miejsce, w którym ludzie na emeryturze znajdą spokój, ciszę, sposób na życie, stworzą wspólnotę, będą sobie potrzebni. Plany sięgały 2 tys. mieszkańców. Nie udało się znaleźć nawet 20 chętnych – mówi z żalem. A jeszcze dwa-trzy lata temu wydawało się, że Polska stanie się emeryckim rajem. Praktycznie w każdym regionie mnożyły się spółki w sektorze tzw. srebrnej ekonomii. Coraz sprawniej miały: funkcjonować infrastruktura, pojawiać się nowatorskie pomysły, rosnąć wskaźniki szczęścia i… pęcznieć portfele tych, którzy potrafią to wszystko zorganizować. Wydawało się, że srebrny biznes to złoty biznes. I nagle ta fala hurraoptymizmu odpłynęła. Na szczęście nie zabrała ze sobą wszystkiego.
EKSPERYMENT OPOLSKI
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.