Na decyzję ws. nowego premiera trzeba poczekać. Kto opuści rządowy pokład?

Na decyzję ws. nowego premiera trzeba poczekać. Kto opuści rządowy pokład?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ewa Kopacz i Donald Tusk, fot.©FOCUS58/NEWSPIX / Newspix.plŹródło:Newspix.pl
Wyborcza.pl twierdzi, że Ewa Kopacz raczej na pewno zostanie premierem, a także, że można spodziewać się dużej rekonstrukcji rządu - być może obejmie Elżbietę Bieńkowską, Mateusza Szczurka, Bartłomieja Sienkiewicza i Bartosza Arłukowicza.
Mimo wcześniejszych zapowiedzi, Donald Tusk nie przedstawi dziś kandydata na premiera. Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że w najbliższych dniach, prawdopodobnie po posiedzeniu rządu (wtorek lub środa), premier poinformuje, jak będzie wyglądał scenariusz przeprowadzenia jego dymisji.

Dlatego dopiero na przyszły tydzień wyznaczył spotkanie z Kopacz i szefem koalicyjnego PSL Januszem Piechocińskim. Podobno kandydaturę marszałek miał już zaakceptować prezydent Bronisław Komorowski, a sama Kopacz jeszcze w piątek ogłosiła, że gotowa jest zostać następcą Tuska.

Według rozmówców "Wyborczej" z PO i PSL do Brukseli - na unijnego komisarza - odejdzie prawdopodobnie wicepremier i minister infrastruktury Elżbieta Bieńkowska. Wicepremierem i ministrem finansów mógłby zostać Jan Krzysztof Bielecki, szef Rady Gospodarczej przy premierze. Bielecki się wzbrania, niewykluczone, że ponownie wybierze tylko rolę doradcy. W takim wypadku wicepremierem zostanie szef MON Tomasz Siemoniak.

Kto opuści rządowy pokład? Prawdopodobnie Mateusz Szczurek, który miał "rozczarować Tuska", ale także Bartłomiej Sienkiewicz w związku z aferą podsłuchową czy minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.

 - Kiedy Grzegorz Schetyna zaatakował premiera za Smoleńsk [zarzucił, że zbyt późno zareagował na raport rosyjskiej komisji - red.], Kopacz stała przy nim wiernie. A dla Tuska sprawa Smoleńska jest fundamentalna - podkreśla rozmówca Wyborczej.pl.

- Zmiana na stanowisku premiera to wewnętrzna sprawa PO - mówią zgodnie minister rolnictwa Marek Sawicki i poseł PSL Stanisław Żelichowski. Inny wpływowy polityk ludowców mówi zaś anonimowo: - Po siedmiu latach rządzenia każdy premier by się zużył. Nowy szef rządu to nowe otwarcie, pierwsze sto dni zawsze jest ulgowe. Tusk ma niewiele ponad 20 proc. zaufania jako premier, Ewa Kopacz mogłaby wystartować nawet z ponad 50 proc.

Polityk PO dodaje: - W Polsce dawno kobieta nie była premierem. To przyciągnie elektorat kobiecy, może się przełożyć na dodatkowe 5-6 pkt proc. poparcia. Poza tym Jarosławowi Kaczyńskiemu trudniej będzie atakować kobietę, wybór Kopacz może zdemobilizować elektorat PiS.  - Problem obrony Polski w związku z sytuacją na Ukrainie został przeniesiony na wyższy poziom - zajmie się tym Donald Tusk jako przewodniczący Rady Europejskiej - mówi rozmówca z PO dla Wyborczej.

Wyborcza.pl