"Uderzać o świcie siedemnastego!". Mija 77. rocznica agresji sowieckiej na Polskę

"Uderzać o świcie siedemnastego!". Mija 77. rocznica agresji sowieckiej na Polskę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Inwazja sowiecka na Polskę
Inwazja sowiecka na Polskę Źródło: Wikimedia Commons / Public domain
„Krzyk jeden pomknął wzdłuż granicy / I zanim zmilkł zagrzmiały działa / To w bój z szybkością nawałnicy / Armia Czerwona wyruszała". Tak w utworze „Ballada Wrześniowa” Jacek Kaczmarski przedstawił pamiętny dzień – 17 września 1939 r. Dokładnie 77 lat temu, ku zdumieniu całej Europy, jeśli nie świata – wojska ZSRR dokonały agresji na Polskę, nie wypowiadając oficjalnie wojny. Gdy jeszcze trwała bitwa nad Bzurą, ze wschodu nadchodziła armia jeszcze liczniejsza niż ta, którą przeciwko Polsce rzuciła III Rzesza. Jak mówił rozkaz Klimienta Woroszyłowa: Uderzać o świcie siedemnastego!

ZSRR 17 września 1939 r. o godz. 4.00, nie tylko złamało zawarty w Moskwie Pakt o nieagresji z 1932 r., ale zadało ostateczny cios broniącej się przed III Rzeszą Polsce. W czerwcu 1939 r. Józef Beck w rozmowie z ambasadorem Wlk. Brytanii nieświadomie przepowiedział to co stało się trzy miesiące później, mówiąc:„ Żądają od nas abyśmy podpisali czwarty rozbiór; jeżeli nam grozi rozbiór, to przynajmniej będziemy się bronić. Nic nam nie gwarantuje, że Rosjanie raz zainstalowani na naszym wschodzie wezmą rzeczywiście udział w wojnie”.

Inwazja ze strony wschodniej była efektem porozumienia na linii Ribbentrop-Mołotow. Joachim von Ribbentrop i Wiaczesław Mołotow, ministrowie spraw zagranicznych III Rzeszy i ZSRR, podpisali 23 sierpnia tajny pakt o nieagresji między tymi państwami. Pakt ten podzielił wschodnią Polskę na dwie części, na linii trzech rzek: Narew-Wisła-San. Dodatkowo kraje bałtyckie miały przejść w ręce Sowietów. W pakcie wspomina się także o Besarabii (obecnie to część Mołdawii i niewielkie terytorium Ukrainy przy Morzu Czarnym red.), którą zainteresowany był ZSRR.

Idziemy ratować Polaków

O godz. 3.00 17 września 1939 r., rząd ZSRR napisał w jednej z not, uzasadniając agresję na Polskę:

„Polska stała się wygodnym polem działania dla wszelkich poczynań i prób zaskoczenia, mogących zagrozić ZSRR. Dlatego też rząd sowiecki, który zachowywał dotąd neutralność, nie może pozostać dłużej neutralnym w obliczu tych faktów. Rząd sowiecki nie może również pozostać obojętnym w chwili, gdy bracia tej samej krwi, Ukraińcy i Białorusini, zamieszkujący na terytorium Polski i pozostawieni swemu losowi, znajdują się bez żadnej obrony. Biorąc pod uwagę tę sytuację, rząd sowiecki wydał rozkazy naczelnemu dowództwu Armii Czerwonej, aby jej oddziały przekroczyły granicę i wzięły pod obronę życie i mienie ludności zachodniej Ukrainy i zachodniej Białorusi. Rząd sowiecki zamierza jednocześnie podjąć wszelkie wysiłki, aby uwolnić lud polski od nieszczęsnej wojny, w którą wpędzili go nierozsądni przywódcy, i dać mu możliwość egzystencji w warunkach pokojowych.”

Tę notę podpisał sam Mołotow. Godzinę później wojska sowieckie zaczęły przekraczać polską granicę.

Klęski początek

Na drodze około 1 miliona żołnierzy ZSRR, stanęło raptem kilka jednostek Korpusu Ochrony Pogranicza i niewielkie oddziały wojskowe – łącznie strona polska na wschodzie miała niecałe 30 tys. żołnierzy.  Dodatkowo sytuację skomplikowały rozkazy Naczelnego Wodza marszałka Rydza-Śmigłego, wydane zaraz po agresji sowieckiej, które nie dotarły do większości polskich oddziałów. Brzmiały one:

„Sowiety wkroczyły. Nakazuję ogólne wycofanie na Rumunię i Węgry najkrótszymi drogami. Z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony albo próby rozbrojenia oddziałów. Zadania Warszawy i miast które miały się bronić przed Niemcami – bez zmian. Miasta do których podejdą bolszewicy powinny z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii”.

Napaść ze wschodu całkowicie unicestwiła II Rzeczpospolitą, pozostawioną samą sobie przez sojuszników. W starciach z Armią Czerwoną zostało rannych lub zginęło kilkanaście tysięcy polskich żołnierzy, a  250 tys. z nich trafiło do niewoli radzieckiej. Oficerowie, którzy zostali pojmani przez sowietów, byli wysyłani do obozów dla jeńców polskich, gdzie byli mordowani przez NKWD.

Źródło: Jerzy Łojek, Agresja 17 września 1939; materiały własne