Palikot zmienia front? Grodzka: Twój Ruch skręca w prawo

Palikot zmienia front? Grodzka: Twój Ruch skręca w prawo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Anna Grodzka (fot. KONRAD KOCZYWAS/FOTONEWS / Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
- Zaproponowałam rozwiązanie kompromisowe, żeby klub zagłosował czy powinnam zostać usunięta. Janusz Palikot nie dopuścił do tego głosowania, chyba obawiając się jego wyniku, przynajmniej tak to wyglądało. I w ten sposób zostałam usunięta z klubu - mówi Anna Grodzka.
Kacper Świsłowski, "Wprost": Jakie są powody rozstania z Twoim Ruchem? Pisała pani, że Janusz Palikot "znalazł kruczek prawny" na to, by usunąć panią z partii.

Anna Grodzka: W Twoim Ruchu zawsze byli członkowie innych partii, między innymi partii Racja. A ja już wcześniej zrezygnowałam z członkostwa w partii. A ten kruczek prawny, to była interpretacja, że jeśli składa się legitymację, rezygnuje z członkostwa w partii to jednocześnie odchodzi się z klubu parlamentarnego. Ja rezygnację złożyłam w czerwcu i nie stanowiło to żadnego problemu. Zaproponowałam rozwiązanie kompromisowe, żeby klub zagłosował czy powinnam zostać usunięta z klubu. Janusz Palikot nie dopuścił do tego głosowania, chyba obawiając się jego wyniku, przynajmniej tak to wyglądało. I w ten sposób zostałam usunięta z klubu.

W ciągu ostatnich dwóch tygodni mówiło się sporo o finansach Twojego Ruchu.

Niewiele wiem na ten temat, nie interesowałam się tym. Ufałam, że w tym zakresie wszystko jest w porządku. Natomiast słyszę te różne wątpliwości, ale nie odnoszę się do tego - nie mam wiedzy.

Pani została usunięta, inni odeszli z Twojego Ruchu - skąd te roszady?

Ja nie miałam zamiaru odchodzić z klubu parlamentarnego, tylko odeszłam z partii. Co było nawet publicznie interpretowane przez Janusza Palikota jako próba budowania mostów i porozumienia na lewicy.

To jaka będzie teraz przyszłość Twojego Ruchu?

Odbieram to w ten sposób, że Twój Ruch skręca w prawo. Ostatnio skręcał w lewo z Piotrem Ikonowiczem.

Palikot znów miałby skręcać w prawo?

Tak mi się wydaje. Ja czułam się reprezentantką lewego skrzydła i teraz pewnie jestem niepotrzebna. W swojej działalności klubowej, partyjnej starałam się przekonywać, że to co powinien robić Twój Ruch powinno być lewicowe. Nie tylko w kontekście obyczajowym, ale także kategoriach społecznych - wrażliwości społecznej, budowania programu, który odnosiłby się do polityki społecznej i rozwiązywałby ludzkie problemy na poziomie pracowników, rodzin czy przedsiębiorczości.

I to znalazła pani w Partii Zielonych?

Tutaj jest mój dom i uważam, że to jest moje miejsce.

W takim razie jakie plany ma pani w Partii Zielonych?

Uważam, że jest to obecnie najsilniejsza struktura partyjna po lewej stronie sceny politycznej, która będzie zmierzać bardzo ostro i zdecydowanie do parlamentu w 2015 r. Wierzę, że mamy szansę. Musimy pokonać taką barierę medialną, z racji nazwy jesteśmy kojarzeni z ekologami - wśród nas są ekolodzy, ale nie ekologia nie jest sednem programu Partii Zielonych. Partia Zielonych ma nastawienie prospołeczne, lewicowe, mającym bardzo duże osiągnięcia programowe w tym zakresie i może stanowić alternatywę dla wyborców, którzy do tej pory nie mają swojej reprezentacji politycznej. I myślę, że to my (Partia Zielonych red.) będziemy realną, nowoczesną alternatywą na lewicy.

Czyli Partia Zielonych chce po prostu wypełnić niszę.

Lewicowa część społeczeństwa tego oczekuje, szuka swojej reprezentacji politycznej, bo nie znajduje jej w istniejących establishmentowych układach. W politycznym centrum robi się tłoczno, a my szukamy rozwiązania, które będzie odpowiadało tej części wyborców.

A czy kogoś z Twojego Ruchu zaprosi pani do Partii Zielonych?

Przedstawiciele klubu parlamentarnego i struktur Twojego Ruchu dostrzegają Partię Zielonych i jeśli zechcą - to się do nas przyłączą.

Wprost