Polska dyplomacja traci reprezentacyjną siedzibę. Reprywatyzacja

Polska dyplomacja traci reprezentacyjną siedzibę. Reprywatyzacja

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pałac Przezdzieckich (fot. msz.gov.pl)
Przedwojenni właściciele upomnieli się o historyczny pałacyk przy ulicy Foksal, gdzie mieści się siedziba MSZ - został on odebrany dekretem Bieruta. Teraz Grzegorz Schetyna ze swoimi pracownikami ma czas do końca roku, by wyprowadzić się z budynku.
Pałac Przezdzieckich powstał pod koniec XIX w. Przez lata był miejscem prestiżowych spotkań i wizyt delegacji zagranicznych, jednak w ostatnim czasie MSZ zaczął aktywnie zabiegać w ratuszu o zgodę na budowę centrum konferencyjnego przy ulicy Bagatela.

- Do końca 2014 roku Pałac Przeździeckich będzie przekazany spadkobiercom dawnych właścicieli. Planujemy budowę nowego centrum, bo trzeba zapewnić miejsca m.in. dla oficjalnych spotkań - przekazali "Stołecznej" urzędnicy biura prasowego MSZ.

Pałacyk przy Foksal powstał na zamówienie Konstantego Przeździeckiego i był w rękach jego rodziny aż do końca II wojny światowej. Po 1945 roku, kiedy w życie wszedł dekret Bieruta, nieruchomość przejął skarb państwa. Spadkobiercy właścicieli przed kilkoma laty rozpoczęli proces zwrotu nieruchomości, a władze miasta w zeszłym roku oddały im budynek w użytkowanie wieczyste. Od tamtej pory MSZ korzystał z tego miejsca tylko na podstawie umowy ze spadkobiercami. Jej termin wygasa z końcem roku.

- W kręgach politycznych od jakiegoś czasu wiadomo o wyprowadzce - mówi jeden z warszawskich polityków PO. - I jest to dla MSZ problem. Foksal to tradycyjne miejsce spotkań, przyjęć dyplomatycznych. W tym budynku mieściły się też pokoje gościnne dla zagranicznych VIP-ów. Był czymś w rodzaju "guest house", podobnie jak Belweder - przyznaje.

Przez kilka lat resort spraw zagranicznych będzie musiał wynajmować reprezentacyjne pomieszczenia na konferencje i wizyty np. w hotelach - nowa siedziba przy Bagatela powstanie dopiero w 2019 r. Resort rozpisze konkurs na projekt wspólnie ze Stowarzyszeniem Architektów Polskich (SARP).

Pałac Przezdzieckich to kolejna siedziba, którą traci administracja - wcześniej z powodu roszczeń rodziny Branickich ratusz musiał przenieść urzędników z pałacu przy Miodowej, zaś na Śródmieściu do prawowitych właścicieli wrócił budynek przy Żurawiej, gdzie działał m.in. dzielnicowy ośrodek opieki społecznej. Zarząd Transportu Miejskiego wyniósł się z Pałacu Błękitnego przy Senatorskiej.

Wyborcza.pl