Europoseł o ocenach PiS: Śmieje się, muszę się opanować, żeby odpowiadać

Europoseł o ocenach PiS: Śmieje się, muszę się opanować, żeby odpowiadać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Zemke (fot. WPROST) Źródło: Wprost
- Śmieje się, muszę się opanować, żeby odpowiadać - stwierdził europoseł SLD Janusz Zemke, słuchając cytatów z wypowiedzi polityków PiS, krytykujących Elżbietę Bieńkowską. -  Silnie namawiam, żeby polskie spory i namiętności zostawić na polskiej granicy - podkreślił polityk.
Janusz Zemke chwali Elżbietę Bieńkowską za przesłuchanie w PE.  - Niezależnie od tego, do jakich klubów należymy w Parlamencie Europejskim, powinno nam zależeć, by o przedstawicielu Polski dobrze tu mówiono, żeby bez problemów został komisarzem. Silnie namawiam, by polskie spory i namiętności zostawiali na granicy polskiej - mówił Zemke na antenie TOK FM.

Zemke był uczestnikiem "przesłuchania" Bieńkowskiej. - W mojej ocenie wypadła na czwórkę w skali od 1 do 5. Miała dobre wprowadzenie, mówiła, jak chce pomóc małym i średnim przedsiębiorstwom. Pani wicepremier miała dwa problemy, po pierwsze, była ogromnie stremowana. A po drugie, nie do końca potrafiła przestrzegać ram czasowych. Ale istotniejszych problemów się nie doszukuję - ocenił gość TOK FM.

 - Przed rozpoczęciem przesłuchania podszedłem do pani wicepremier, żeby powiedzieć, że trzymam za nią kciuki. Powiedziała mi wtedy, że to dla niej trudny moment, bo ona lubi mówić pragmatycznie i konkretnie. A w PE rozmowa toczy się na nieco wyższym poziomie ogólności - relacjonował Zemke.

TOK FM