12 górników po operacji. Ostatni jeszcze pod ziemią

12 górników po operacji. Ostatni jeszcze pod ziemią

Dodano:   /  Zmieniono: 
12 górników po operacji. Ostatni jeszcze pod ziemią (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Nie ustają poszukiwania ostatniego z pozostałych pod ziemią górnika w kopalni Mysłowice-Wesoła, gdzie w poniedziałek wieczorem doszło do zapłonu lub eksplozji metanu. Wcześniej uniemożliwiały to warunki zagrażające bezpieczeństwu ratowników. 12 z 18 górników, którzy - z najcięższymi obrażeniami - trafili do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, przeszło już zabiegi operacyjne. Wszyscy doznali "bardzo ciężkiego urazu oparzeniowego".
- Mój syn ma 80 proc. poparzeń ciała - mówi ojciec rannego górnika. - Nie pamięta momentu wybuchu. Tylko, że odwrócony był - dodaje.

- Mój mąż ma 23 lata. Młody chłopak, zdrowy organizm. Musimy być dobrej myśli - mówi na szpitalnym korytarzu żona innego z górników.

 - Najmłodszy górnik, który trafił do Centrum Leczenia Oparzeń, ma 23 lata, najstarszy 50 - poinformowała rzeczniczka placówki dr Justyna Glik.

- Siedmiu pacjentów znajduje się na oddziale intensywnej terapii medycznej, gdzie są mechanicznie wentylowani. Pozostałych 11 pacjentów przebywa na oddziałach oparzeniowych - powiedziała Glik.

- U wszystkich przeprowadzono badanie bronchofiberoskopowe potwierdzające lub wykluczające oparzenia dróg oddechowych. W większości pacjenci je (oparzenia) mają - powiedziała rzeczniczka.

Według Glik obrażenia górników należy rozpatrywać "w kategoriach bardzo ciężkiego urazu oparzeniowego".

- U wszystkich stan zdrowia jest bardzo ciężki i poważny, zagrażający życiu - poinformował ok. godz. 10.20 na konferencji prasowej Mariusz Nowak, dyrektor Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. -  Kilku z nich ma oparzenia sięgające nawet 80 proc. powierzchni ciała - dodał. 7 górników wciąż pozostaje nieprzytomnych.

Nowak poinformował, że 12 poszkodowanych wymaga przeszczepów. - Nie ma skąd pobrać im materiału, bo to są rozległe oparzenia, musimy się posiłkować hodowlą własnych keratynocytów i fibroblastów - powiedział. Dodał, że trwają rozmowy z ministerstwem zdrowia nt. sfinansowania tych procedur.

TVN24