12,5 roku więzienia dla sprawcy wypadku w Kamieniu Pomorskim

12,5 roku więzienia dla sprawcy wypadku w Kamieniu Pomorskim

Dodano:   /  Zmieniono: 
12,5 roku więzienia dla sprawcy wypadku w Kamieniu Pomorskim (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Sąd ogłosił dziś wyrok ws. wypadku w Kamieniu Pomorskim. Mateusz S., który wjechał w grupę ludzi, został skazany na 12,5 roku więzienia i otrzymał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Michał Tomala z Sądu Okręgowego w Szczecinie tłumaczył, że "oskarżonemu została wymierzona maksymalna kara za występek mu przypisany".
Do tragicznego wypadku doszło 1 stycznia 2014 r. ok. godziny 14 w Kamieniu Pomorskim w woj. zachodniopomorskim. Pijany kierowca wjechał w grupę ośmiu osób. Pięć z nich zginęło na miejscu - trzech mężczyzn i dwie kobiety. Do szpitala trafiła trójka dzieci - jednego z nich nie udało się uratować.

Prokurator chciał 15 lat pozbawienia wolności dla oskarżonego, sąd jednak skazał Mateusza S. na 12,5 roku więzienia. Sąd orzekł, że Mateusz S. "nieumyślnie spowodował katastrofę w ruchu lądowym w stanie nietrzeźwości i po użyciu narkotyków". Wyrok został uzasadniony tym, że Mateusz S. prowadził samochód pod wpływem narkotyków i alkoholu, nie posiadał wymaganych korekcyjnych oraz przekroczył dozwoloną prędkość.

- Sąd zebrał i ocenił materiał dowodowy w ten sposób, że ustalił, iż dopuścił się nieumyślnej katastrofy. Nie przewidywał ani nie chciał jej skutku, nie zachował natomiast wymaganych reguł ostrożności - mówił Tomala.

Prawnik rodziny zabitego policjanta mówił we wtorek o zmianie zarzutów - zamiast spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, miałoby być to zabójstwo. - Biegli mówili o skręcie w prawo, który był decyzją oskarżonego. To on zdecydował, żeby skręcić na chodnik. Nie zdecydowała o tym ani pogoda, ani stan techniczny samochodu - argumentował mec. Zbigniew Bogucki, oskarżyciel posiłkowy.

Bogucki domagał się rozpoczęcia rozprawy od początku, w poszerzonym składzie sędziowskim - jest on wymagany w przypadku spraw o morderstwo. Chciał też, by sąd osobiście dokonał przesłuchania wszystkich świadków. Sędzia Artur Karnacewicz oddalił wnioski oskarżycieli posiłkowych, nie wyraził zgody na powołanie kolejnej grupy biegłych, która oceniłaby jaki wpływ na zachowanie Mateusza S. miały narkotyki i alkohol. W momencie wypadku Mateusz S. miał 2 promile alkoholu, a wcześniej zażył amfetaminę i marihuanę.

TVN24