Młodziutki buldog został skradziony z domu swojej właścicielki. - Mężczyzna wszedł do mnie do domu, powiedział że chce kupić psa z mojej hodowli. Po czym złapał go i szybko uciekł - mówi kobieta. Właścicielka twierdzi, że na sprzedaży psa mogłaby zarobić 16 tysięcy funtów.
Policja Tadworth w Londynie apeluje: ktokolwiek widział fioletowego szczeniaka, proszony jest o kontakt. Buldoga szuka cała okolica.
- Kiedy zobaczył fioletowego buldoga, złapał go, przewrócił moją córkę i bratanicę, wybiegł z domu, wskoczył z psem do samochodu i odjechał. Co najdziwniejsze, nie zdążyliśmy porozmawiać o cenach, nie wiem więc czy on zdaje sobie sprawę ile ten pies jest wart i jak rzadki to okaz - relacjonuje kobieta.
Kobieta tłumaczy też jak rozpoznać mężczyznę, który ukradł psa: ciemnoskóry, średniej budowy ciała, bez zęba na przedzie.
tvn24.pl
- Kiedy zobaczył fioletowego buldoga, złapał go, przewrócił moją córkę i bratanicę, wybiegł z domu, wskoczył z psem do samochodu i odjechał. Co najdziwniejsze, nie zdążyliśmy porozmawiać o cenach, nie wiem więc czy on zdaje sobie sprawę ile ten pies jest wart i jak rzadki to okaz - relacjonuje kobieta.
Kobieta tłumaczy też jak rozpoznać mężczyznę, który ukradł psa: ciemnoskóry, średniej budowy ciała, bez zęba na przedzie.
tvn24.pl