Sprawca pobicia wpadł 3 miesiące po umorzeniu sprawy

Sprawca pobicia wpadł 3 miesiące po umorzeniu sprawy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sprawca pobicia wpadł 3 miesiące po umorzeniu sprawy (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Sprawa pobitego konduktora została umorzona z powodu niewykrycia sprawcy. Mimo tego jednak, pół roku od zdarzenia, przypadkiem udało się złapać sprawcę, w 3 miesiące po zamknięciu akt.
Do zdarzenia doszło w kwietniu, kiedy Sebastian R. wsiadł w Częstochowie do pociągu zmierzającego w stronę Gliwic. Gdy został poproszony o okazanie biletu okazało się, że go nie posiada i nie zamierza kupić. Mężczyźni zaczęli się szarpać, a chwilę później konduktor został kopnięty w twarz. 25-letni niedoszły gapowicz uciekł z miejsca zdarzenia.

Początkowo policjanci dysponowali jedynie nagraniem z monitoringu, które niestety okazało się zupełnie nieczytelne.

- Jakość nagrania była tak niska, że nie nie mogło ono być przydatne w identyfikacji sprawcy - mówi podinspektor Joanna Lazar z komendy miejskiej policji w Katowicach. - Z powodu niemożliwości ustalenia podejrzanego, dochodzenie zostało umorzone ok. 3 miesiące po zdarzeniu - dodaje. Policyjne śledztwo trwało nadal, a jego skutkiem było wytypowanie podejrzanego - 25-letniego mieszkańca Jaworzna, Sebastiana R.

- Umorzenie nie oznacza, że nie może być ono podjęte ponownie - mówi podinspektor Lazar. - Jeżeli to tylko możliwe i pojawią się nowe poszlaki, staramy się działać aż do skutku, czyli do zatrzymania sprawców - zapewnia.

- Co ciekawe, był on ubrany dokładnie w te same ubrania, które miał na sobie podczas pobicia - zauważa Joanna Lazar. - To tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że dotarliśmy do właściwej osoby - dodaje.

Radosław R. został zatrzymany i przesłuchany przez prokuratora. Usłyszał już zarzut uszkodzenia ciała konduktora. Za popełniony czyn mężczyźnie grozi kara grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności na czas do 2 lat.

TVN24