Wipler: Słyszałem, że u Sikorskiego wykryto THC - czyli pali trawę

Wipler: Słyszałem, że u Sikorskiego wykryto THC - czyli pali trawę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Poseł Przemysław Wipler (fot. Jacek Herok/Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Przemysław Wipler w rozmowie z Superstacją miał stwierdzić, że słyszał o libacjach alkoholowych Radosława Sikorskiego z oficerami WSI, a także, że w krwi marszałka Sejmu wykryto THC - związek psychoaktywny występujący w marihuanie. Poseł Nowej Prawicy miał o tym rzekomo słyszeć od polityków PiS, który w ten sposób komentowali odejście Sikorskiego ze stanowiska szefa MON.
Pytany o tajemnicę, którą najpierw Lech, a później Jarosław Kaczyński otaczali informacje o Sikorskim "tak kompromitujące, że nie powinien być on powołany na ministra spraw zagranicznych", Wipler stwierdził, że "słyszał różne historie". - Od libacji alkoholowych z oficerami WSI, które miały być nagrane, w pełni rejestrowane po to, że Amerykanie, gdy latał F16, mieli mu robić badania krwi i się okazało, że ma THC, czyli w największym skrócie - pali trawę. Ilość koncepcji i powodów, które miały być kompromitująca dla Sikorskiego była tak duża, tak szeroka, że nie wiem która finalnie była prawdziwa i decydowała o tym, że on przestał być ministrem w rządzie PiS - mówił Wipler.

 - Już w tej chwili nikt go nie chroni. Nawet koledzy mówią, ten facet przesadza, jest niebezpieczny, nieodpowiedzialny - dodał poseł z ugrupowania NP.

Skąd Wipler ma takie informacje? - Można powiedzieć, że od polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy na bieżąco komentowali powody jego odwołania z ministra obrony narodowej, po czym podobno płakał - stwierdził.

Superstacja