Prokuratura postawiła w stan oskarżenia czterech polityków ze Skierniewic, w tym wójta gminy, który w niedzielę będzie ubiegał się o reelekcję w II turze wyborów. - Działamy niezależnie od świata polityki - zapewniają śledczy. Akt oskarżenia przeciw wójtowi, Dominikowi M., został wysłany do sądu w środę - informuje TVN 24.
- Samorządowiec został oskarżony o poświadczenia nieprawdy, tzw. oszustwa dotacyjne oraz przekroczenie uprawnień - powiedział Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury. Śledztwo prowadzone było przez Prokuraturę Rejonową w Skierniewicach od 2013 roku. Dotyczyło nieprawidłowości związanych z fałszowaniem dokumentów potrzebnych przy rozliczeniu projektów realizowanych w ramach unijnych programów. W latach 2008-2012 miało dojść do wyłudzenia 8,5 mln zł.
Dominik M. nie przyznaje się do winy, a zanim stanie przed sądem może ponownie zostać wójtem - w niedzielę ubiega się bowiem o reelekcję w II turze wyborów. W pierwszej wygrał zdobywając 43,75 proc. głosów.
W sprawie oskarżeni są również zastępca wójta i sekretarz gminy, którzy także mogą pełnić swoje funkcje po wyborach. Za niedopełnienie obowiązków odpowie też wiceprezydent Skierniewic, Piotr Ł. - Mężczyzna odpowie za niedopełnienie obowiązków przy przetargu na rewitalizację miejscowego parku. Mężczyźnie, który nie przyznał się do zarzucanych czynów, grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności - powiedział prokurator Kopania. Piotr Ł. nie przyznaje się do winy i również walczy o reelekcję w drugiej turze razem z dotychczasowym prezydentem Skierniewic.
- Jeżeli akty oskarżenia zostałyby wysłane do sądu tuż po wyborach, ktoś mógłby nas zaatakować, że świadomie czekaliśmy na zakończenie kampanii - dodał Kopania.
TVN 24
Dominik M. nie przyznaje się do winy, a zanim stanie przed sądem może ponownie zostać wójtem - w niedzielę ubiega się bowiem o reelekcję w II turze wyborów. W pierwszej wygrał zdobywając 43,75 proc. głosów.
W sprawie oskarżeni są również zastępca wójta i sekretarz gminy, którzy także mogą pełnić swoje funkcje po wyborach. Za niedopełnienie obowiązków odpowie też wiceprezydent Skierniewic, Piotr Ł. - Mężczyzna odpowie za niedopełnienie obowiązków przy przetargu na rewitalizację miejscowego parku. Mężczyźnie, który nie przyznał się do zarzucanych czynów, grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności - powiedział prokurator Kopania. Piotr Ł. nie przyznaje się do winy i również walczy o reelekcję w drugiej turze razem z dotychczasowym prezydentem Skierniewic.
- Jeżeli akty oskarżenia zostałyby wysłane do sądu tuż po wyborach, ktoś mógłby nas zaatakować, że świadomie czekaliśmy na zakończenie kampanii - dodał Kopania.
TVN 24