PO zmienia zdanie. Sikorski, Arłukowicz i Neumann nie będą musieli się tłumaczyć

PO zmienia zdanie. Sikorski, Arłukowicz i Neumann nie będą musieli się tłumaczyć

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Biernat (fot. Jacek Herok/newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Sekretarz Generalny PO Andrzej Biernat zmienił zdanie. Stwierdził, że oświadczenia marszałka Sejmu i ministra zdrowia na dzisiaj są wystarczające, a zarząd partii już nie musi ich o to pytać - podaje Radio Zet.
Wcześniej jak poinformował PAP Andrzej Biernat zapowiedział, iż władze Platformy Obywatelskiej zwrócą się do Radosława Sikorskiego, Bartosza Arłukowicza i Sławomira Neumanna o wyjaśnienia dotyczące kosztów ich podróży służbowych.

- Póki co panowie złożyli swoje wyjaśnienia, one są wystarczające. W myśl regulaminu Sejmu i prawa polskiego nie popełnili żadnego wykroczenia, czy przestępstwa. Dlaczego mamy czegoś od nich żądać - powiedział po kilku godzinach Biernat. - Na dzisiaj nie mamy powodu, by wszczynać jakiekolwiek larum - dodał.

Sprawa ma związek z publikacją "Wprost". Posłowie, którzy używają własnego samochodu do podróży służbowych, dostają z Sejmu 83 gr za każdy kilometr, który w ten sposób przejadą. Dziennikarze tygodnika "Wprost", Agnieszka Burzyńska i Michał Majewski ustalili, że od 2009 r. Radosław Sikorski (ówczesny minister spraw zagranicznych) wykorzystywał publiczne środki na podróże prywatnym autem. W 2009 r. z kasy Sejmu pobrał 1245 zł, ale już rok później kwota urosła do ponad 21 tys. zł. W 2011 r. było już 26,5 tys. zł, w 2012 r. pobrał 19,1 tys. zł. W zeszłym roku wyszło skromniej, bo niecałe 10 tys. zł. Podsumowując: Sikorski w ciągu pięciu lat, przejechał swoim samochodem w celach służbowych 32 tys. km.

Oprócz Sikorskiego, również minister zdrowia Bartosz Arłukowicz pobrał sporą sumę na służbowe przejazdy własnym autem. W 2009 r. pobrał zaledwie 6 tys. zł, jednak gdy już został ministrem, to np. w 2012 r. pobrał 27 tys. zł z sejmowej kasy.

Jednak największym rekordzistą, jest zastępca Arłukowicza - Sławomir Neumann. Od 2009 r. deklarował, że jego przejazdy służbowe, do których wykorzystał swoje prywatne auto, za dokładnie 35 103 zł i 60 gr. Rok później za 35 103 zł 60 gr. W 2011 r. za 35 103 zł 60 gr. W 2012 za 35 103 zł 60 gr. I tak samo w 2013 r. – 35 103 zł 60 gr. Biorąc pod uwagę tylko koszty paliwa, od 2009 r. Neumann "wyjeździłby" 64 tys. km rocznie (biorąc pod uwagę tylko koszty paliwa), czyli w ciągu pięciu lat mógłby okrążyć Ziemię 8 razy.

"Wprost", Radio Zet