Top 7 powroty

Dodano:   /  Zmieniono: 

1. Grzegorz Schetyna

Matka Grzegorza Schetyny Danuta ujawniła publicznie, że zanim syn się dowiedział o swojej nominacji na szefa dyplomacji, mówił, że na tym stanowisku, z powodu napiętej sytuacji międzynarodowej, powinien pozostać Radosław Sikorski. Trudno się dziwić, że po pięciu latach wygnania - od wybuchu afery hazardowej – polityk nie wierzył w swój powrót do rządu. Zawdzięcza go przede wszystkim europejskim aspiracjom Donalda Tuska. Gdyby były premier nie objął stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej, Schetyna mógłby jedynie dalej marzyć o powrocie na polityczne szczyty. Podobnie jak wspominać wspólne kopanie piłki z czasów, gdy byli jeszcze przyjaciółmi. Bo na liście Tuska był skreślony na zawsze. Trochę mu także pomogły taśmy „Wprost”. Platforma Obywatelska, żeby ratować mocno nadszarpnięty wizerunek, musiała dokonać rekonstrukcji rządu. Od Danuty dowiedzieliśmy się jeszcze, że „Grześ jest kulturalny, nie posługuje się językiem agresji, dużo czyta i potrafi objaśniać nawet najbardziej skomplikowane kwestie”. Szansę, by to udowodnić, jej syn otrzymał bardzo szybko. Gdy były szef MSZ Radosław Sikorski w wypowiedzi dla amerykańskiego portalu Politico oświadczył, że Putin proponował Tuskowi rozbiór Ukrainy, Schetyna rzeczywiście zderzył się ze skomplikowaną kwestią. Na szczęście Sikorski przyznał w końcu, że się pomylił. A to pozwoliło jego następcy powtarzać do znudzenia: „To zamyka sprawę”. Na razie złośliwi obserwatorzy życia politycznego wskazują na jedną pozytywną zmianę w polskiej polityce zagranicznej: odkąd Schetyna został ministrem, przestała ona być prowadzona na Twitterze.

2. Janusz Korwin-Mikke

Nikt nie chciał wierzyć, że Janusz Korwin-Mikke jako lider Kongresu Nowej Prawicy zdobędzie miejsce w Parlamencie Europejskim. A jednak. Tym samym wrócił do polityki i naprawdę ją ożywił. Europa dowiedziała się już, że polski europoseł jest przeciwnikiem demokracji jako najgłupszego ustroju świata, lubi używać rasistowskich sformułowań, bo gardzi poprawną nowomową. Że kobiety lubią być gwałcone, przekonywał na razie tylko w polskiej telewizji.

3. Michał Kamiński

Były spin doktor Jarosława Kaczyńskiego po ucieczce z PiS i przegraniu w barwach PO wyborów do Parlamentu Europejskiego nie otrzymał stanowiska w rządzie Ewy Kopacz. Chociaż, jak się chwalił, pomagał premier przy pisaniu exposé. Ale były europoseł sobie poradził. Od października wrócił do Brukseli jako kierownik tamtejszego biura amerykańsko-izraelskiej firmy public relations Prism Group. Wrócił też na salony. Był widziany 11 listopada na przyjęciu zorganizowanym przez prezydenta Bronisława Komorowskiego.

4. Grzegorz Jankilewicz i Sławomir Smołokowski

Po pięciu latach przerwy bohaterowie dawnej afery Orlenu, znani niegdyś jako firma J&S, wrócili na listę stu najbogatszych „Wprost”. I to od razu do pierwszej dziesiątki. Każdy z nich ma po 4,5 mld zł – tyle jest wart pakiet akcji w spółce Mercuria, zajmującej się handlem ropą.

5. Zbigniew Religa

Postać prof. Zbigniewa Religi powróciła 10 października. Tego dnia, pięć lat po jego śmierci, wyszła jego biografia i odbyła się premiera filmu „Bogowie”. Film o słynnym kardiologu, który przeprowadził pierwszy udany przeszczep serca, stał się od razu hitem.

6. Sebastian Mila

Sebastian Mila potrafił wykorzystać szansę powrotu, jaką dał mu nowy trener reprezentacji Polski w piłce nożnej. W wieku 32 lat, po czterech latach przerwy gry w kadrze, wszedł na boisko na Stadionie Narodowym na 13 minut przed końcowym gwizdkiem i przypieczętował historyczne zwycięstwo nad Niemcami na dwa do zera.

7. Disco polo

Takie hity jak „Ona tańczy dla mnie” zespołu Weekend to już w zasadzie klasyka muzyki popularnej. Bo moda na disco polo wróciła na dobre i przestała być obciachem. Są na to bezsprzeczne dowody. W Krakowie ma powstać discopolowy klub, a na telewizyjnych ekranach zagościł serial „Miłość w rytmie disco”.

Więcej możesz przeczytać w 51/2014 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.