Dziś przesłuchany zostanie 62-latek ze Słomkowa, który podejrzewany jest o podpalenie ośrodka pomocy społecznej w Makowie w Łódzkiem. W pożarze zginęła 40-letnia pracownica ośrodku, druga została ciężko poparzona - podaje RMF FM.
Ze wstępnych informacji wynika, że przyczyną działań mężczyzny mogła być odmowa pomocy ze strony GOPS-u. Wiadomo, że 62-latek wcześniej leczył się psychiatrycznie i jest niezrównoważony emocjonalnie.
Z nieoficjalnych informacji RMF FM wynika, że mężczyzna wielokrotnie wcześniej korzystał z pomocy GOPS-u. Jego wizyty w ośrodku miały często kończyć się krzykami i wyzwiskami pod adresem pracowników socjalnych.
RMF FM
Z nieoficjalnych informacji RMF FM wynika, że mężczyzna wielokrotnie wcześniej korzystał z pomocy GOPS-u. Jego wizyty w ośrodku miały często kończyć się krzykami i wyzwiskami pod adresem pracowników socjalnych.
RMF FM
