Morderstwo w Rakowiskach. "Uczniowie nie sprawiali kłopotu, ale wagarowali"

Morderstwo w Rakowiskach. "Uczniowie nie sprawiali kłopotu, ale wagarowali"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Morderstwo w Rakowiskach. "Uczniowie nie sprawiali kłopotu, ale wagarowali" (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Dyrektorka II Liceum Ogólnokształcącego w Białej Podlaskiej, Małgorzata Kaczmarczyk, w rozmowie z TVN24 przyznała, że podejrzewana o zabójstwo 19-letnia Zuzanna M. nie sprawiała problemów w szkole - poza wagarami. Nastolatka trafiła do tej szkoły jednak dopiero w klasie maturalnej. - Na prośbę matki została tu przyjęta - dodaje dyrektorka.
Do Liceum Ogólnokształcącego im J. I. Kraszewskiego chodził też Kamil N. Nastolatkowie poznali się jednak wcześniej, jeszcze w gimnazjum. W liceum ich kontakt się odnowił. - Jednym problemem była absencja, ale byliśmy w stałym kontakcie z mamą uczennicy - zapewniła Kaczmarczyk. Tak samo było w przypadku chłopaka - nie miał kłopotów w nauce, ale rzadko pojawiał się na zajęciach.

To właśnie częste wagarowanie miało nie podobać się rodzicom Kamila. Obwiniali Zuzannę o to, że odciąga ich syna od lekcji. Nie akceptowali ich związku.

Podczas przesłuchania 18-letni Kamil N. oraz 18-letnia Zuzanna M. zeznali, że zadali rodzicom chłopaka po kilkanaście ciosów trzema nożami. Ranili ich po całym ciele: głowach, szyjach, tułowiu, rękach i nogach. Matka Kamila miała uciec z mieszkania, ale nastolatkowie złapali ją, zawlekli do mieszkania i poderżnęli gardło. Rodzice wykrwawili się na śmierć.

TVN24