Na Dolnym Śląsku pościg policyjny za samochodem osobowym skończył się tragicznym w skutkach wypadkiem - podaje RMF FM.
Wczoraj około godziny 22:30 policjanci na trasie pomiędzy miejscowością Pisarzowice a Henrykowem Lubańskim usiłowali zatrzymać do kontroli drogowej auto prowadzone przez 29-letniego kierowcę. Przyczyną miał być fakt, że auto nie miało włączonych świateł. Kierowca nie zatrzymał się, zaczął uciekać.
W trakcie policyjnego pościgu kierowca osobówki stracił panowanie nad kierownicą, zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo. 16-letnia pasażerka auta zginęła na miejscu. Kierowcę i dwie 15-letnie pasażerki przewieziono do szpitala. Mężczyzna mimo reanimacji zmarł. Lekarze podają, że stan jednej z dziewcząt jest ciężki.
Policjanci ustalili, że kierowca nigdy nie zdobył uprawnień do kierowania. W momencie wypadku był trzeźwy.
RMF FM, TVN24
W trakcie policyjnego pościgu kierowca osobówki stracił panowanie nad kierownicą, zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo. 16-letnia pasażerka auta zginęła na miejscu. Kierowcę i dwie 15-letnie pasażerki przewieziono do szpitala. Mężczyzna mimo reanimacji zmarł. Lekarze podają, że stan jednej z dziewcząt jest ciężki.
Policjanci ustalili, że kierowca nigdy nie zdobył uprawnień do kierowania. W momencie wypadku był trzeźwy.
RMF FM, TVN24