Diabeł tkwi w mieszkaniowych szczegółach
Artykuł sponsorowany

Diabeł tkwi w mieszkaniowych szczegółach

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Decyzja o zakupie mieszkania jest dla wielu Polaków jedną z najważniejszych w życiu. Często kupując nieruchomość zadłużamy się na wiele lat, ale wpływ na to, czy kupimy (lub nie) dane mieszkanie może mieć bardzo wiele czynników. Home Broker sprawdził jak to wygląda na polskim rynku i okazuje się, że czasem przyczyny takiej a nie innej decyzji bywają zaskakujące. Ilu kupujących tyle języczków u wagi.
Edyta Filas, doradczyni nieruchomościowa Home Broker z Krakowa, miała kiedyś przypadek, w którym klienci nie zdecydowali się na mieszkanie ze względu na jego numer. Nie spodobała im się „pechowa 13-tka” i szukali dalej. Deweloper zaproponował im inny lokal, z numerem 4, jednak ten został uznany za nie mniej pechowy. Ciekawostką jest, że była to i tak numeracja robocza i wcale nie było pewne, że mieszkania te otrzymają te konkretnie adresy.

Każdy klient ma swoje oczekiwania

Poszczególne osoby oglądające mieszkanie zwracają uwagę na coś innego. Kobiety często planują garderobę i może im zaimponować duża szafa na całą ścianę. Z kolei w przypadku panów często liczy się możliwość dobrego rozstawienia w salonie kina domowego bądź gotowa instalacja pod nie. Zapalony sportowiec zwróci uwagę na ścieżki biegowe wokół osiedla bądź bliskość basenu i kortów tenisowych, rodzina z dziećmi na pewno zainteresuje się placem zabaw.

W przypadku osób posiadających zwierzęta domowe mocnym argumentem do zakupu bywa przynależny ogródek, tacy klienci są w stanie dla ogródka odpuścić swoje pozostałe preferencje. Wiele osób zostaje oczarowanych przez duży balkon lub taras, szczególnie jeśli jest gustownie urządzony, dobrze by miał ekspozycję na co najmniej dwie strony świata.

Zdarzają się sytuacje, w których ktoś kupuje mieszkanie zupełnie inne od tego, które początkowo szukał, bo zostanie oczarowany przez wystrój lokalu, układ pomieszczeń lub okolicę. Z doświadczenia doradców Home Broker wynika, że klienci mający swoje oczekiwania i preferencje są w stanie czasem je zmienić.

Dobre wspomnienia

Nierzadko o atrakcyjności mieszkania świadczą nie tylko jego parametry techniczne czy wystrój wnętrza, ale skojarzenia. Wystarczy układ pomieszczeń czy widok z okna, który będzie przypominać sielankę z czasów dzieciństwa i decyzja może być już podjęta. Sentymenty to bardzo mocny gracz przy zakupie mieszkania.
Ale drobne szczegóły mogą wpłynąć nie tylko na zakup mieszkania, ale i na rezygnację z niego. Bywa tak, że ktoś wycofuje się z transakcji ze względu na negatywne wrażenie jakie wywarli przyszli sąsiedzi, wśród klientów Home Broker była też osoba, której bardzo podobało się urokliwe mieszkanie na parterze, ale ostatecznie z niego zrezygnowała, gdyż obawiała się insektów wchodzących do mieszkania z pobliskich roślin.

Bywa i tak, że na ostateczny krok wpływ ma sprzedający mieszkanie, który potrafi stworzyć odpowiednią atmosferę. Porządek w pokojach i uprzejmość to podstawa, ale można i zrobić więcej. Upieczenie domowego ciasta na przybycie oglądającego potrafi uczynić cuda. Z drugiej strony hałas (dzieci, pies) i nieporządek mogą odstraszyć każdego chętnego, bez względu na to jakie nastawienie do mieszkania miał przychodząc do niego.

Wiele osób przy zakupie nieruchomości zwraca uwagę na inne aspekty niż tylko metraż, lokalizacja i cena. Często wrażenie na klientach robi na przykład spory taras. Idealnie jeśli będzie miał co najmniej 30-40 mkw. i kształt zbliżony do kwadratu. Uwagę przyciąga też wyjątkowy widok z okna, unikalne sąsiedztwo (np. park, rzeka, las) czy infrastruktura osiedlowa. Rodzina z dziećmi może zrezygnować z mieszkania jeśli osiedlowy plac zabaw jest zniszczony i nie nadaje się do wykorzystania.

Marcin Krasoń, analityk Home Broker