Jak informuje "The Guardian", rodzina Ahmeda Merabeta, policjanta zastrzelonego w środę pod redakcją "Charlie Hebdo", zorganizowała konferencję prasową na której podkreśliła, że jako muzułmanie są przeciwni każdemu rodzajowi przemocy, zaś brat zabitego dodał, iż "jest dumny".
Jedna członkiń rodziny (nie przedstawiła się, a telewizja nie podpisała, w jakiej relacji pozostawała z zastrzelonym policjantem) mówiła, że to "straszne, iż media na całym świecie zdecydowały się na publikację nagrania Ahmeda na chwilę przed jego śmiercią". Również podkreśliła, iż "całą mocą" sprzeciwia się przemocy.
Kobieta siedząca obok niej mówiła z kolei, iż Merabet był niezwykle dumny z bycia policjantem, a także - obywatelstwa republiki francuskiej. - Kiedy rozpoczynał pracę, nigdy nie mógł spodziewać się, co go spotka - mówiła. Jak dodała, "martwiła się o niego każdego dnia", a teraz "nie jest w stanie zmierzyć się z tym, co wydarzyło się w środę".
Partnerka Merabeta dodała, iż jest dumna z faktu, iż ten starał się bronić innych, ale teraz "nie pozostaje im wszystkim nic innego, niż żałoba". - Mam nadzieję, że jutrzejszy marsz (w Paryżu, w celu uczczenia ofiar zamachów - red.) będzie przebiegał spokojnie i z poszanowaniem wszystkich zabitych - podkreśliła.
- Śmierć mojego brata jest ogromną stratą. Cieszę się, że ci ludzie (terroryści, którzy zaatakowali redakcję "Charlie Hebdo" - red.) zostali w końcu powstrzymani, ale wolałbym raczej odzyskać Ahmeda - mówił. I dodał: Nie chcę, aby we Francji lub gdzie indziej na świecie dochodziło do podobnych incydentów. Islam jest religią pokoju i miłości. Mój brat był muzułmaninem i został zastrzelony przez terrorystów - fałszywych muzułmanów.
The Guardian
Kobieta siedząca obok niej mówiła z kolei, iż Merabet był niezwykle dumny z bycia policjantem, a także - obywatelstwa republiki francuskiej. - Kiedy rozpoczynał pracę, nigdy nie mógł spodziewać się, co go spotka - mówiła. Jak dodała, "martwiła się o niego każdego dnia", a teraz "nie jest w stanie zmierzyć się z tym, co wydarzyło się w środę".
Partnerka Merabeta dodała, iż jest dumna z faktu, iż ten starał się bronić innych, ale teraz "nie pozostaje im wszystkim nic innego, niż żałoba". - Mam nadzieję, że jutrzejszy marsz (w Paryżu, w celu uczczenia ofiar zamachów - red.) będzie przebiegał spokojnie i z poszanowaniem wszystkich zabitych - podkreśliła.
- Śmierć mojego brata jest ogromną stratą. Cieszę się, że ci ludzie (terroryści, którzy zaatakowali redakcję "Charlie Hebdo" - red.) zostali w końcu powstrzymani, ale wolałbym raczej odzyskać Ahmeda - mówił. I dodał: Nie chcę, aby we Francji lub gdzie indziej na świecie dochodziło do podobnych incydentów. Islam jest religią pokoju i miłości. Mój brat był muzułmaninem i został zastrzelony przez terrorystów - fałszywych muzułmanów.
The Guardian