Policjant biorący udział w śledztwie w sprawie ataku na redakcję „Charlie Hebdo” popełnił samobójstwo. Komisarz Helric Fredou strzelił sobie w głowę z broni służbowej kilka godzin po przesłuchaniu rodziny jednej z ofiar.
Funkcjonariusz zastrzelił się w nocy z środy na czwartek, jednak informacja o jego śmierci dopiero teraz została podana do wiadomości publicznej. Sekcja zwłok potwierdziła samobójstwo.
Zgodnie z informacjami podanymi przez francuskie media, funkcjonariusz w środę po zamachu przesłuchiwał rodzinę jednej z ofiar. Po zakończeniu przesłuchania o 1 w nocy popełnił samobójstwo.
"Jesteśmy dotknięci tragiczną śmiercią jednego z nas. Wyrażamy najszczersze kondolencje rodzinie komisarza Fredou. W tym trudnym czasie jesteśmy myślami ze wszystkimi jego kolegami" – napisał w oświadczeniu rzecznik Związku Komisarzy Policji.
Helric Fredou miał 45 lat i pracował w Limoges w centralnej Francji. Był samotny i nie posiadał dzieci, prawdopodobnie cierpiał na depresję.
pg, wyborcza.pl
Zgodnie z informacjami podanymi przez francuskie media, funkcjonariusz w środę po zamachu przesłuchiwał rodzinę jednej z ofiar. Po zakończeniu przesłuchania o 1 w nocy popełnił samobójstwo.
"Jesteśmy dotknięci tragiczną śmiercią jednego z nas. Wyrażamy najszczersze kondolencje rodzinie komisarza Fredou. W tym trudnym czasie jesteśmy myślami ze wszystkimi jego kolegami" – napisał w oświadczeniu rzecznik Związku Komisarzy Policji.
Helric Fredou miał 45 lat i pracował w Limoges w centralnej Francji. Był samotny i nie posiadał dzieci, prawdopodobnie cierpiał na depresję.
pg, wyborcza.pl