Miller: Ogórek ma przyciągnąć do urn młodych ludzi

Miller: Ogórek ma przyciągnąć do urn młodych ludzi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Magdalena Ogórek (fot. DAMIAN BURZYKOWSKI / Newspix.pl ) Źródło:Newspix.pl
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", Leszek Miller spotkał się dziś w Łodzi z działaczami SLD ws. wyborów na prezydenta i tych parlamentarnych. - Spotkanie miało zmobilizować działaczy, żeby wyszli na ulice i przekonywali łodzian do naszej kandydatki Magdaleny Ogórek. Chcieliśmy odpowiedzieć na pytania i rozwiać wątpliwości, żeby wszyscy ruszyli do boju - mówi Dariusz Joński, lider SLD w województwie łódzkim.
- Usłyszałem słowa krytyki pod adresem okoliczności związanych z rekomendacją pani doktor Magdaleny Ogórek na stanowisko prezydenta RP - mówił Leszek Miller. - Usłyszałem, że to powinien być ktoś z SLD, jednoznacznie powiązany z partią, symbolizujący Sojusz. Sugerowano, że kandydatem powinien być ktoś z kierownictwa, na przykład przewodniczący. Wtedy byłaby sytuacja klasyczna, czysta z politycznego punktu widzenia. Tłumaczyłem, że taki wariant mógł być rozpatrywany, ale to oznaczałoby, że liczba głosów, która padnie na kogoś z SLD, będzie porównywalna z tymi, które zawsze dostaje SLD w wyborach - dodał Miller. Jego zdaniem, Ogórek ma przede wszystkim przyciągnąć tych, którzy w ogóle nie głosują lub głosują - ale na inne partie. Przewodniczący liczy najbardziej na obecność młodych ludzi przy urnach.

Miller odniósł się także do sytuacji osób zadłużonych we franku. - Państwo nie może uciec od pomocy i zainteresowania tym problemem. Jeśli Unia Europejska wpompowała miliardy euro w banki, które mają kłopoty, w tym też prywatne banki, to tym bardziej państwa UE muszą pamiętać o swych obywatelach i w różny sposób te problemy są rozwiązywane - powiedział i zaproponował stworzenie funduszu pochodzącego z opodatkowania transakcji finansowych mającego służyć pomocą osobom zadłużonym nie tylko we frankach, ale też w złotówkach. - Proponujemy przewalutowanie kredytów frankowych w oparciu o kurs NBP sprzed dwóch czy trzech lat i wymuszenie, aby banki zwróciły kredytobiorcom środki ze spreadu. Optujemy, żeby rząd przedstawił rozwiązanie ustawowe, my je chętnie poprzemy - mówił Miller.

Przewodniczący Sojuszu skomentował także sposób, w jaki premier poradziła sobie z górnikami. - Ta ocena nie może być pozytywna. Na Śląsku Kopacz chciała odegrać rolę Żelaznej Damy, a potem musiała się wycofać z tego wizerunku. Mówiła, że nie ustąpi, a potem ustąpiła ze wszystkiego. Inne branże szykują się do protestów. To wszystko wystawia złe świadectwo rządowi Ewy Kopacz - mówił.

Wyborcza