Córki rtm. Pileckiego nie zaproszono na obchody w Auschwitz

Córki rtm. Pileckiego nie zaproszono na obchody w Auschwitz

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rotmistrz Witold Pilecki (fot. domena publiczna) 
- Stała się rzecz niedobra, ponieważ nie została na nie (obchody 70. rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz - red.) zaproszona córka rotmistrza Pileckiego, ochotnika, który chciał wyzwolić Auschwitz - mówił w "Faktach po Faktach" Mariusz Kamiński z PiS. Jego zdanie podzielił obecny w studio Paweł Zalewski z PO.
Jak wyjaśniał Kamiński, przy takich okazjach powinno się przypominać światu, że Polacy nie tylko walczyli z niemieckim okupantem, ale też mieli "odwagę taką jak Pilecki", który nie tylko był w tym obozie, ale też organizował tam ruch oporu i wysyłał informacje na Zachód. - Nawet na tyle nie było stać organizatorów, żeby pomyśleć o takich sprawach - powiedział i dodał, że za tę sytuację odpowiada prezydent Bronisław Komorowski.

Ze zdaniem Kamińskiego w sprawie braku zaproszenia zgodził się Paweł Zalewski. - Pilecki jest dla mnie jedną z najjaśniejszych postaci w Polsce. Dramat Oświęcimia jest dramatem także mojej rodziny. Stryj mojego ojca, Jerzy Zalewski był członkiem organizacji wojskowej, którą stworzył Pilecki w Oświęcimiu - mówił.

Zalewski uściślił jednak, że to nie prezydent jest odpowiedzialny za brak zaproszenia dla córki rotmistrza Pileckiego a międzynarodowy komitet obozu w Auschwitz. - Przy całej tej niezręczności - moim zdaniem do naprawienia - należy zaprosić córkę Pileckiego - powiedział.

TVN24