Rokita: Ławrow mówi prawdę. Przedstawia rosyjską wizję polityki wobec Ukrainy

Rokita: Ławrow mówi prawdę. Przedstawia rosyjską wizję polityki wobec Ukrainy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jan Rokita (fot. Wojciech Jargilo / Newspix.pl )Źródło:Newspix.pl
- Ławrow mówi prawdę. Przedstawia rosyjską wizję polityki wobec Ukrainy w najbliższym czasie - powiedział w TVN24 Jan Rokita. Były poseł Platformy Obywatelskiej odniósł się w ten sposób do słów szefa rosyjskiego MSZ Siergieja Ławrowa, który stwierdził, że "Ukraina musi zachować neutralność, by nie dopuścić do swojego dalszego podziału".
Goście programu "Horyzont", Jan Maria Rokita i Olaf Osica dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich oceniali ostatnią wypowiedź Ławrowa dla serbskiego pisma "Horizons".

- Warto zauważyć jednak, co stało się z ministrem Ławrowem, który przestał być szefem dyplomacji poszukującym porozumień politycznych i dialogu, a zaczął być propagandzistą kremlowskim - mówił Osica i dodał, że w tej chwili Ławrow jedynie wykonuje polecenia Putina i nie ma "żadnej autonomicznej roli". - Słowa Ławrowa pokazują tak naprawdę, że wojna na Ukrainie, która jest wypadkiem przy pracy - bo Rosji nie chodziło o wojnę na Ukrainie, jej chodziło o wymuszenie ustępstw politycznych - ocenił Osica.

Obecny w studio Jan Rokita nie zgodził się z tezami Osicy. Według niego, Ławrow wcale nie występuje w roli propagandzisty. - Uważam, że Ławrow mówi prawdę. Uczciwie w serbskim czasopiśmie przedstawia rosyjską wizję polityki wobec Ukrainy w najbliższym czasie - powiedział Rokita. Jak tłumaczył, Ławrow stara się przekazać, że jeżeli Ukraina dalej będzie dążyć do kontaktu z Zachodem, to utraci kolejne części swojego terytorium.

- Tłumaczenie z języka dyplomacji Ławrowa na język układu sił brzmiałoby w moim przekonaniu tak: albo to, co robimy do tej pory, wysadzi te władze na Ukrainie i doprowadzi do tego, że pojawią się tam władze typu Janukowycz, a jeżeli nie, to kwestią czasu jest to, że stawką będzie nie tylko Donieck, ale Mariupol, Zaporoże i może droga na Krym - ocenił Rokita.

Zdaniem Osicy, Rosjanie nie są w tej chwili gotowi, by przeprowadzić interwencję na pełną Skalę. - Mowa nie tylko o kosztach dla rosyjskiej gospodarki, ale kosztach ludzkich i politycznych związanych z tym, że im dalej na zachód idzie armia rosyjska tym, bardziej wchodzi w rolę okupanta z wszystkimi tego konsekwencjami - podkreślał.

TVN24