Konwencja PiS. Duda: Polska jest w trudnym czasie. Prezydent nie będzie siedział pod żyrandolem

Konwencja PiS. Duda: Polska jest w trudnym czasie. Prezydent nie będzie siedział pod żyrandolem

Dodano:   /  Zmieniono: 123
fot. twitter
- Prezydent nie będzie siedział pod żyrandolem. Mam za dużo energii, by siedzieć w jednym miejscu! To nie będzie prezydentura obaw przed społeczeństwem, które protestuje - mówił podczas dzisiejszej konwencji PiS kandydat na prezydenta Andrzej Duda.
W konwencji, która rozpoczęła się o godzinie 12.30, uczestniczył m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, Zofia Romaszewska, Jerzy Zelnik czy Janusz Rewiński.

"Nie chodzi tylko o oglądanie żyrandoli"

Jerzy Zelnik ocenił podczas konwencji, że Andrzej Duda to młody i  świetnie przygotowany do pełnienia funkcji państwowych kandydat. Przekonywał, że chodzi o prezydenturę aktywną, a nie okazjonalną. - Nie chodzi tylko o oglądanie żyrandoli - podkreślił.

"Andrzej Duda! To nadzieja dla Polski"

Wystąpił także 29-letni prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny. Stwierdził, że największym grzechem władzy jest to, że nie chce rozmawiać z Polakami. - W tych problemach, które często Polacy składają na nasze ręce, słychać nadzieję, że w Polsce może być normalnie i pięknie. Ta nadzieja w najbliższych miesiącach musi mieć konkretne imię i nazwisko: Andrzej Duda! To nadzieja dla Polski - mówił. Podkreślił, że Polska potrzebuje prezydenta, który "nie będzie się zachowywał jak struś". -Jeszcze gorzej, jeśli chowa się za spódnicą pani premier - dodał. - To nie sondaże głosują. Głosują ludzie. Zwycięstwo Andrzeja Dudy jest możliwe. Wygramy! - zapewniał.

"Andrzej Duda na prezydenta. Reszta kandydatów na piwo"

Do głosowania na kandydata PiS zachęcał także Janusz Rewiński, aktor znany z roli "Siary" w filmie "Kiler". - W maju trzeba iść głosować na Andrzeja Dudę - mówił. Drwił także z konwencji PO, która odbyła się na Stadionie Narodowym. - Przyjechałem ze wsi. Nie mylcie mnie z WSI. Oni mieli wczoraj imprezę. Na krytej pływalni. Tam było fajnie podobno. Pewna pani o nazwisku "Kłamacz" powiedziała, że tam jest jedyny słuszny kandydat. Może jest słuszny, posłuszny, ale nasz jest najlepszy - mówił. - Andrzej Duda na prezydenta. Reszta kandydatów na piwo - dodał.

"Polska koniecznie potrzebuje zmiany!"

Dudę poparła także Zofia Romaszewska, która podczas konwencji powiedziała: "Zastanawiałam się, co ja, człowiek starszego pokolenia, powinnam wam powiedzieć. Pomyślałam, że powiem to, co nasunęło moje doświadczenie. Polska koniecznie potrzebuje zmiany!". Oceniła też, że Andrzej Duda to najlepszy wychowanek Lecha Kaczyńskiego.

Szydło: Jeżeli ja uwierzyłam, że ja mogę wygłosić charyzmatyczną mowę...

- Jesteśmy z całego naszego pięknego państwa. Wyobraźmy sobie, że wracamy do naszych domów. Każdy z nas przekona jedną osobę, by szła z nami, a oni przekonają kolejną, a kolejna jeszcze inną. Jutro będą nas miliony - mówiła Beata Szydło. - Jeżeli ja uwierzyłam, że ja mogę wygłosić charyzmatyczną mowę i zagrzać was do boju, to wy uwierzcie, że zwyciężymy! - żartowała.  Podkreśliła, że wierzy w Andrzeja Dudę, że "zwycięży, że będzie prezydentem, z którego będziemy dumni i który nie zapomni o nikim". Zapewniała, że Andrzej Duda zawsze dotrzymuje słowa. - Nie chcę, by moja Polska była dłużej poniewierana! - mówiła. Szydło powitała także obecnych na sali Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobro.

Duda: Poszedłem głosować na Lecha Kaczyńskiego i Prawo i Sprawiedliwość jako wyborca

Podczas swojego wystąpienia Andrzej Duda wspominał prezydenta Lecha Kaczyńskiego. -10 lat temu na środku sceny stał profesor Lech Kaczyński i ogłosił, że będzie ubiegał się o prezydenturę. Pan prezydent Lech Kaczyński szedł po prezydenturę mając przeświadczenie wizji państwa sprawiedliwego dla wszystkich, które równo traktuje obywateli - mówił. Wspominał, że poszedł wtedy, jako wyborca, głosować na Lecha Kaczyńskiego i PiS. Powiedział, że Lech Kaczyński nie dokończył swojego dzieła. - Dziś wierzę z całego serca, że Polacy oczekują, że tamto dzieło zostanie podjęte na nowo, że Polska będzie się zmieniać w Polskę uczciwości i równych szans. Wierzę w to głęboko - dodał. 

"Chciałem zostać prawnikiem"

Duda podkreślił, że nie planował zostać politykiem. - Chciałem zostać prawnikiem, profesorem, prowadzić kancelarię. Wierzyłem, że zarobię pieniądze i będę mógł godnie utrzymać rodzinę. Kierowałem się tym, co mówił mi mój dziadek: żyj uczciwie, pracuj ciężko, a zobaczysz, że Opatrzność będzie nad tobą czuwała, bądź pewny, że będzie ci się wiodło - mówiła. Dodał jednak, że jego tata mówił "bądź gotowy do służby dla Polski w każdej chwili". - Ja o tym nie myślałem, uśmiechałem się tylko. To jak z powołaniem. Przychodzi ono nagle, kiedy się nie spodziewasz. Nagle cię dotyka i wiesz, że to już - powiedział.

Blogerzy zwrócili uwagę, że Duda wielokrotnie podkreślał podczas swojego przemówienia, że ma tytuł doktora. Przypominali na Twitterze, że jego główny rywal - Bronisław Komorowski - ma tytuł magistra.

"Prezydent nie będzie siedział pod żyrandolem"

Duda przedstawił też główne założenia swojego programu. Podkreślił, że "prezydent nigdy nie powinien się godzić na to, żeby finanse publiczne były ratowane kosztem najuboższych". Obiecał, że jeśli zostanie prezydentem, będzie chciał przywrócić poprzedni wiek emerytalny. - Prezydent nie będzie siedział pod żyrandolem. Mam za dużo energii, by siedzieć w jednym miejscu! To nie będzie prezydentura obaw przed społeczeństwem, które protestuje - powiedział Duda.

Kandydat PiS na prezydenta podkreślił, że Polska "jest w trudnym czasie". Ocenił, że prezydent powinien czuwać nad przestrzeganiem konstytucji. Pytał także, co prezydent Bronisław Komorowski zrobił wobec trwającego kryzysu rolnego, spadających cen zbóż, owoców, warzyw i wszystkiego, co rolnik może wyprodukować. - Czy chociaż raz zabrał głos? Czy był w Brukseli - pytał Duda. - Ogranicza się tylko do dożynek w Spale. To niegodne głowy państwa! - krytycznie ocenił kandydat PiS.

Andrzej Duda zapewnił, że "można naprawić Rzeczpospolitą". - Do tego potrzebna jest uczciwa władza. Niech 10 maja 2015 roku będzie datą historyczną - mówił.

"Jesteśmy synami naszych ojców, wnukami naszych dziadków. To oni odbudowali Polskę ze zgliszcz!"

"Nie szukajcie przykładów na świecie. Jesteśmy synami naszych ojców, wnukami naszych dziadków. To oni odbudowali Polskę ze zgliszcz! Odbudowali Polskę z niebytu! To oni przez niespełna 20 lat swoimi rękami potrafili zbudować Gdynię, miasto i port. Polska rozwijała się w dobrym kierunku. Polacy potrafią, my potrafimy, to da się zrobić. Trzeba to wygrać!" - mówił.