Wyczyn polskich żeglarzy. "Fantastyczna sceneria. Widoki zapierają dech"

Wyczyn polskich żeglarzy. "Fantastyczna sceneria. Widoki zapierają dech"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kpt. Kuźniar: Fantastyczna sceneria. Widoki zapierają dech (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
- Jesteśmy w absolutnie fantastycznej scenerii, stoimy koło wysokiego na 5 metrów klifu lodowego. Co 20-30 metrów są wyrzeźbione w nim zatoczki z wodą koloru turkusowego - lód, który jest pod spodem nadaje im taki kolor. Sceneria zupełnie niespotykana. Po naszej lewej stronie widać całą zatokę z chmurami, grą świateł, mgłami, które przetaczają się co chwilę. Jak tu wpływaliśmy to było zupełnie magicznie - powiedział dla Radia ZET kapitan jachtu "Selma Expeditions", który dopłynął na kraniec globu.
Kapitan ekspedycji, Piotr Kuźniar, opowiadał o zapierających dech w piersiach widokach. - Byliśmy tez świadkami pięknego zjawiska - pionowego promnianie światła rozszczepionego w mgle, rzadka sprawa. Muszę powiedzieć, że widoki zapierają nam dech w piersiach. Po drodze było wszystko: Do zimnego wiatru i - 10 stopni, a skończyło się flautą i mgłą, gdery podpływaliśmy pod sam klif - dodał. 

Polski żaglowiec jako pierwszy w historii dopłynął na południowy kraniec globu. - Dalej płynąć się nie da. Dotknęliśmy lodu Antarktydy. Teraz szukamy miejsca, aby zacumować, zejść na ląd i zatknąć biało-czerwoną. To jeszcze trochę potrwa, bo nie widać dogodnego miejsca. Ostatnie mile pokonywaliśmy we mgle - powiedział kpt. Piotr Kuźniar.

Radio ZET