Kowalczyk: Jeśli wyjadę z Falun bez medalu, zaboli

Kowalczyk: Jeśli wyjadę z Falun bez medalu, zaboli

Dodano:   /  Zmieniono: 
Justyna Kowalczyk (fot. TOMASZ MARKOWSKI / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
- Jestem gotowa, w formie. Jeśli wyjadę stąd bez medalu, na pewno zaboli - powiedziała w rozmowie ze Sport.pl Justyna Kowalczyk.
Najlepsza polska biegaczka przyjechała do Falun odmieniona. W rywalizacji o medale w sprincie klasykiem Polka zajęła jednak pechowe, czwarte miejsce. Po wygrywaniu kolejnych biegów w finale Kowalczyk zaspała na starcie.

- Było mało snu w nocy, a na treningu w piątek biegałam z Nikitą Kriukowem, bo tylko on mnie dzisiaj na Ziemi rozumie. Też był w czwartek w sprincie czwarty. Wie, co czuję - powiedziała Kowalczyk o pierwszych godzinach po pechowej walce o medale w sprincie.

- On przynajmniej nie popełnił głupiego błędu, po prostu tak wyszło. U mnie wyszło jak wyszło. Mam nadzieję, że dalszych konsekwencji nie będzie, poza tym że ten medal mi uciekł. Czasu nie cofnę, przed następnym sprintem czegoś się nauczyłam. Nic więcej nie zrobię. Mam mieszane uczucia: wróciłam, cieszę się z tego. Ale wiem, że mogłam mieć medal - dodała Polka i podkreśliła, że w jej drużynie nie ma złości, ale panuje smutek.

- Jestem gotowa, w formie. Jeśli wyjadę stąd bez medalu, na pewno zaboli - zapowiedziała.

W niedzielę Justyna Kowalczyk razem z Sylwią Jaśkowiec wystąpi w drużynowym sprincie.

Sport.pl