Mysłowicki Sąd Rejonowy skazał 44-letniego mężczyznę na 30 dni aresztu. Skazany jeździł samochodem bez uprawnień i nagminnie łamał przepisy ruchu drogowego - podaje tvn24.pl.
O areszt wnioskowała policja, według której mandaty były nieskuteczne. - Mężczyzna na początku 2010 roku stracił uprawnienia do kierowania autem za przekroczenie limitu punktów karnych, miał ich ponad 24. Sąd zabrał mu wówczas prawo jazdy. Mimo, że mężczyzna nie uzyskał z powrotem uprawnień do kierowania, dalej jeździł samochodem - powiedział Mirosław Dybich ze śląskiej policji.
Sąd zgodził się z policją i wydał precedensowy wyrok. - Podstawą wymierzenia kary był fakt kilkukrotnego karania w przeszłości sprawcy za podobne wykroczenia – mówi Maciej Michno, z Sądu Rejonowego w Mysłowicach.
Wyrok ma być przestroga, ale nie jest prawomocny. Mężczyzna może się odwoływać.
tvn24.pl
Sąd zgodził się z policją i wydał precedensowy wyrok. - Podstawą wymierzenia kary był fakt kilkukrotnego karania w przeszłości sprawcy za podobne wykroczenia – mówi Maciej Michno, z Sądu Rejonowego w Mysłowicach.
Wyrok ma być przestroga, ale nie jest prawomocny. Mężczyzna może się odwoływać.
tvn24.pl