32-latka z Dąbrowy Górniczej, która miała dźgnąć nożem swojego konkubenta, trafiła na trzy miesiące do aresztu. Grozi jej dożywocie - podaje tvn24.pl.
Do kłótni doszło w poniedziałek w mieszkaniu przy ul. Łącznej w Dąbrowie Górniczej. - W pewnym momencie zdenerwowana kobieta chwyciła za nóż i ugodziła konkubenta w szyję - opisał zdarzenie rzecznik prasowy dąbrowskiej policji st. asp. Mariusz Miszczyk. Następnie kobieta czekała, aż 40-latek wykrwawi się.
Kobieta dopiero w czwartek zgłosiła zajście na policję. Przez ten czas zwłoki leżały w mieszkaniu. 32-latkę zatrzymano, ale podczas składania zeznań nie wytłumaczyła, dlaczego dźgnęła konkubenta nożem ani nie udzieliła mu pomocy.
- 32-latka usłyszała zarzut zabójstwa, za co grozi jej dożywotnie więzienie - oświadczył rzecznik. Na razie kobieta trafiła do aresztu na trzy miesiące.
tvn24.pl
Kobieta dopiero w czwartek zgłosiła zajście na policję. Przez ten czas zwłoki leżały w mieszkaniu. 32-latkę zatrzymano, ale podczas składania zeznań nie wytłumaczyła, dlaczego dźgnęła konkubenta nożem ani nie udzieliła mu pomocy.
- 32-latka usłyszała zarzut zabójstwa, za co grozi jej dożywotnie więzienie - oświadczył rzecznik. Na razie kobieta trafiła do aresztu na trzy miesiące.
tvn24.pl