Warszawski sąd oddalił pozew mężczyzny, który poczuł się dotknięty tekstem dziennika "Die Welt" z 2008 roku.
- Przeprosiny „Die Welt” nie były szczere, gdyż potem znów użyto tam słów o „polskim obozie koncentracyjnym” - twierdzi Zbigniew Osewski. Mężczyzna żądał przeprosin w "Rzeczpospolitej", "Gazecie Wyborczej" i w "Wiadomościach".
Osewski pozwał "Die Welt" w trosce o pamięć dziadka. Chciał również zapłaty przez pozwanego miliona złotych na cel społeczny. Polscy pełnomocnicy pozwanej spółki twierdzą, iż autorka miała na myśli jedynie położenie geograficzne obozu i nie zamierzała przypisywać Polakom faktu jego założenia.
polskieradio.pl
Osewski pozwał "Die Welt" w trosce o pamięć dziadka. Chciał również zapłaty przez pozwanego miliona złotych na cel społeczny. Polscy pełnomocnicy pozwanej spółki twierdzą, iż autorka miała na myśli jedynie położenie geograficzne obozu i nie zamierzała przypisywać Polakom faktu jego założenia.
polskieradio.pl