Napieralski: Nie mszczę się politycznie. Popełniono formalne błędy

Napieralski: Nie mszczę się politycznie. Popełniono formalne błędy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz Napieralski (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Grzegorz Napieralski złożył w piątek w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew o uznanie nieważności uchwały, na mocy której zawieszony został w prawach członka SLD. - Nie mszczę się politycznie - mówił w TVN24.
Naruszenie przepisów wewnątrzpartyjnych

Napieralski zaznaczył, że zawieszenie go w prawach członka SLD to złamanie wszystkich zasad, które obowiązują w tej partii. - Wszystkie zasady, które obowiązują w SLD zostały, w moimi przekonaniu i bardzo dobrych prawników, złamane - ocenił i doprecyzował, iż zabrakło m.in. wniosku o ukaranie. - Tego wniosku nie było. On się pojawił dopiero 25 lutego, półtora miesiąca po moim zawieszeniu. Na jakiej podstawie byłem zawieszony? Dlaczego członkowie zarządu mieli głosować za moim zawieszeniem, skoro nie było dokładnych zarzutów - powiedział.

"Nie zgadzam się z zarzutem"

Napieralski podkreślił, iż nie zgadza się z zarzutem działania na szkodę Sojuszu. - To bolesne. Nigdy nie atakowałem SLD - tłumaczył i dodał, iż dlatego właśnie wnosi o uznanie nieważności uchwały, na mocy której został zawieszony.

Grzegorz Napieralski wyznał także, iż wysłał do partii wniosek o zawieszenie i ukaranie Leszka Millera. - Przestrzegałem Leszka Millera, zarząd, a potem radę krajową, że potrzebne są poważne reformy w Sojuszu. Przestrzegałem przed wieloma rzeczami, które mogą się zdarzyć. I co się wydarzyło. Cztery procent, które pojawiło się z sondażach pokazuje, że SLD może być poza Sejmem. Nie jestem dumny i się z tego nie cieszę  - mówił.

"Popełniono formalne błędy"

Wojciech Szewko, pełnomocnik zarządu SLD poinformował, iż złoży wniosek o wyrzucenie byłego lidera Sojuszu z partii.

- Ważę racje. Popełniono formalne błędy. Ten sąd nie powinien się odbywać, ale z drugiej strony przyjadą moi koledzy i koleżanki. Chciałbym się z nimi spotkać, porozmawiać i wytłumaczyć moje postępowanie - powiedział Napieralski, pytany o to, czy zjawi się w poniedziałek w warszawskiej siedzibie SLD, gdzie  zbierze się krajowy sąd partyjny.

TVN24