Biały Dom zabronił Comeyowi przeprosić Polskę?

Biały Dom zabronił Comeyowi przeprosić Polskę?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Biały Dom (fot. White House)
Według informacji "Gazety Wyborczej" James Comey zrozumiał swój błąd i był gotów przeprosić Polskę za swoje słowa o holokauście. Miał mu tego jednak zabronić Biały Dom.
Comey 15 kwietnia w swoim przemówieniu dotyczącym holokaustu uznał Polaków za współwinnych mordowaniu Żydów. Na te słowa ostro zareagowały polskie władze, a minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna zażądał przeprosin.

Interwencja z Białego Domu

Według informacji "GW" Comey przeprosiny napisał i zamierzał je wygłosić, ale zabronił mu tego Biały Dom. Szef FBI otrzymał polecenie, aby nie publikować przeprosin. Tekst miał się nie spodobać administracji Obamy.

Biały Dom według "GW" nie zgodził się na przeprosiny, aby nie narażać się Żydom. "Administracja Obamy uchodzi za nieprzyjazną względem Izraela i musi dmuchać na zimne, by nie sprawiać wrażenia, że jest wroga wobec Żydów w ogóle" - czytamy. Publiczne przeprosiny mogłyby zostać odebrano jako akt antysemicki.

Szef FBI o roli Polaków w Holokauście

Jamesa B. Comey, szef FBI podczas spotkania z przedstawicielami środowisk żydowskich w Muzeum Holokaustu wygłosił przemówienie. Powiedział w nim m.in., że "nawet dobrzy ludzie pomagali w mordowaniu milionów" i wymienił w tym kontekście Polaków.

„Chcę, żeby (agenci - red.) zrozumieli, że mimo przeprowadzenia rzezi przez chorych i złych ludzi, w ich ślady poszli też ludzie, którzy kochali swoje rodziny, dawali jałmużnę i chodzili do kościoła. Dobrzy ludzie pomogli mordować miliony i najstraszniejszą ze wszystkich lekcji jest ta pokazująca, że jesteśmy w stanie zrezygnować z indywidualnej moralności, poddając się władzy grupy, jesteśmy w stanie przekonać się do prawie wszystkiego” - czytamy w przemówieniu. „W ich mniemaniu, mordercy i ich wspólnicy z Niemiec, Polski, Węgier i wielu, wielu innych miejsc nie zrobili niczego złego, bo przekonali siebie do tego, że uczynili to, co było słuszne i od czego nie było ucieczki. To robią ludzie i to powinno nas naprawdę przerażać” - dodał Comey.

"Gazeta Wyborcza"