Paweł Kukiz powiedział w programie "Dziś wieczorem" w TVP Info, że należy stworzyć takie warunki w kraju, by osoby które wyemigrowały wróciły do Polski. - Wielką eksterminacją można nazwać wysłanie 3 milionów ludzi na poniewierkę - stwierdził kandydat na prezydenta.
Według Kukiza Polacy nie chcą wracać z emigracji ponieważ "nie mają do czego". Za tę sytuację obwinił polityków, którzy doprowadzili do sytuacji, w której "praca jest w 60 proc. opodatkowana i pracodawcy nie mogą tworzyć miejsc pracy".
Kukiz wspominał swoje spotkanie z Polakami w Irlandii i Wielkiej Brytanii. - Mówili mi: chcemy wrócić, ale nie mamy do czego - opowiadał. - Pamiętam temat historyczny – wielka emigracja - kiedy 40 tysięcy ludzi wyjechało z Polski po powstaniu listopadowym. Wielką eksterminacją można nazwać wysłanie 3 milionów ludzi na poniewierkę - dodał.
"Oddam Ukrainie wiele rzeczy, ale ani jednego naboju"
Kukiz został zapytany o to, jak wyglądałaby jego prezydentura. Odpowiedział, że eskalowałby konfliktu z Rosją, ale zrobiłby wszystko, by doprowadzić do reorganizacji polskiej armii. Jego zdaniem armia w Polsce powinna być zawodowa.
Kandydat na prezydenta stwierdził również, że "krokiem samobójczym" byłoby sprzedawanie broni Ukrainie. - Takie kroki mogą doprowadzić nawet do tego, że Rosjanie rozpędzą się tak, że granicę będziemy mieli na Wiśle - mówił. Zaznaczył również, że jest przeciwny pomysłowi, by Polska bez innych krajów NATO czy UE dozbrajała Ukrainę. - To są nasi bracia. Z przyjemnością oddam im wiele rzeczy, ale ani jednego naboju - powiedział.
Powstanie nowy ruch?
- Gdybym został prezydentem natychmiast zająłbym się budowaniem ruchu obywatelskiego żądającego zmian systemowych – ustrojowych, który wprowadziłbym do Sejmu - zapowiedział Kukiz i dodał, że doprowadziłby do "przywrócenia państwa obywatelom".
TVP Info
Kukiz wspominał swoje spotkanie z Polakami w Irlandii i Wielkiej Brytanii. - Mówili mi: chcemy wrócić, ale nie mamy do czego - opowiadał. - Pamiętam temat historyczny – wielka emigracja - kiedy 40 tysięcy ludzi wyjechało z Polski po powstaniu listopadowym. Wielką eksterminacją można nazwać wysłanie 3 milionów ludzi na poniewierkę - dodał.
"Oddam Ukrainie wiele rzeczy, ale ani jednego naboju"
Kukiz został zapytany o to, jak wyglądałaby jego prezydentura. Odpowiedział, że eskalowałby konfliktu z Rosją, ale zrobiłby wszystko, by doprowadzić do reorganizacji polskiej armii. Jego zdaniem armia w Polsce powinna być zawodowa.
Kandydat na prezydenta stwierdził również, że "krokiem samobójczym" byłoby sprzedawanie broni Ukrainie. - Takie kroki mogą doprowadzić nawet do tego, że Rosjanie rozpędzą się tak, że granicę będziemy mieli na Wiśle - mówił. Zaznaczył również, że jest przeciwny pomysłowi, by Polska bez innych krajów NATO czy UE dozbrajała Ukrainę. - To są nasi bracia. Z przyjemnością oddam im wiele rzeczy, ale ani jednego naboju - powiedział.
Powstanie nowy ruch?
- Gdybym został prezydentem natychmiast zająłbym się budowaniem ruchu obywatelskiego żądającego zmian systemowych – ustrojowych, który wprowadziłbym do Sejmu - zapowiedział Kukiz i dodał, że doprowadziłby do "przywrócenia państwa obywatelom".
TVP Info