Polscy strażacy i ratownicy wyruszyli z pomocą do Nepalu

Polscy strażacy i ratownicy wyruszyli z pomocą do Nepalu

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Dwie grupy polskich ratowników wyruszyły z pomocą do Nepalu. Ich celem jest przede wszystkim niesienie pomocy medycznej osobom poszkodowanym po sobotnim trzęsieniu ziemi.
Ratownicy będą też walczyć ze skutkami kataklizmu. - Nie wiemy na ile lecimy. Przygotowujemy grupę na co najmniej 2 tygodnie, natomiast czym szybciej dotrą na miejsce, tym więcej osób mogą uratować. Stąd ta dynamika wyjazdu - powiedział gen. bryg. Wiesław Leśniakiewicz z komendy głównej PSP.

Krytyczna sytuacja w Nepalu

W Nepalu doszło dzisiaj do silnego wstrząsu wtórnego o sile 6,7 w skali Richtera - informują amerykańskie służby geologiczne USGS. Z Mount Everestu zeszła kolejna lawina.

W Nepalu wprowadzono stan wyjątkowy, a władze apelują o pomoc humanitarną. Nowe wstrząsy spowodowały wybuch paniki w Katmandu.

Liczba ofiar śmiertelnych wczorajszego  trzęsienia ziemi w Nepalu przekroczyła już 2000. Rannych jest ponad 4700 osób. - poinformowało ministerstwo spraw wewnętrznych tego kraju.

Trzęsienie ziemi o sile 7,8 stopnia w skali Richtera swoje epicentrum miało 34 kilometry na południowy wschód od miejscowości Lamjung. Znajdowało się na głębokości 15 kilometrów.
 
Trzęsienie zniszczyło w Nepalu wiele domów, uszkodziło zabytkowe świątynie oraz spowodowało lawiny na Mount Everest.

Grupa ratowników wciąż szuka ciał ofiar lawiny, która zeszła na Mount Everest po trzęsieniu ziemi. Do tej pory potwierdzono śmierć 18 osób. Pośród ofiar śmiertelnych jest między innymi Dan Fredinburg - jeden z menedżerów koncernu Google. Wraz trzema innymi pracownikami tej firmy wspinał się na Everest. Mężczyzna zginął w wyniku poważnych obrażeń głowy. Ofiary śmiertelne zanotowano także w krajach sąsiednich - Indiach, Tybecie, Bangladeszu i na granicy Chin i Nepalu.

Z powodu trzęsienia ziemi zamknięto międzynarodowy port lotniczy w Katmandu.

CNN News, USGS