Niezdrowe e-papierosy 1500 razy mniej szkodliwe od papierosów!
Artykuł sponsorowany

Niezdrowe e-papierosy 1500 razy mniej szkodliwe od papierosów!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Naukowcy jednego z największych koncernów tytoniowych na świecie wzięli pod lupę e-papierosy. Stwierdzili, że elektroniczna używka wytwarza około 1500 razy mniej szkodliwych i potencjalnie szkodliwych składników, niż papieros tradycyjny! E-papierosy są rewolucją na rynku wyrobów tytoniowych – nie kryją optymizmu niezależne firmy e-papierosowe.
Kiedy w 2008 na rynku pojawiły się pierwsze e-papierosy, koncerny tytoniowe nie dostrzegały w nich zagrożenia. Miały pozostać technologiczną ciekawostką, która nie wpłynie na rynek wyrobów tytoniowych. Po siedmiu latach elektroniczna używka okazała się alternatywą dla milionów palaczy na całym świecie.  Tylko w Polsce e-papierosy używa już ponad milion osób, a zainteresowanie e-papierosami wyraża 32% palaczy. Zdaniem analityków w perspektywie 10 najbliższych lat konsumpcja e-papierosów może stanowić na rynkach rozwiniętych nawet 50% wielkości rynku wyrobów tytoniowych. Równolegle ze wzrostem popularności e-papierosów, które dzisiaj są ważnym segmentem rynku wyrobów tytoniowych, rozgorzała dyskusja na temat potencjalnej szkodliwości elektronicznej używki. W 2014 r. zasady wprowadzania do obrotu produktów tego typu na rynkach Unii Europejskiej określiła znowelizowana dyrektywa tytoniowa, a przedstawiciele niektórych koncernów tytoniowych domagają się nałożenia na e-papierosy ciężkich podatków tytoniowych. Dzisiaj są one dla palaczy coraz popularniejszą legalną alternatywą - tańszą od papierosów i produktów tytoniowych dostępnych na czarnym rynku, co poważnie niepokoi koncerny.

Nauka i polityka
Jednym z drogowskazów dla instytucji publicznych i politycznych wskazujących konieczność wprowadzeniem mechanizmów legislacyjnych i fiskalnych, które będą skutecznie ograniczać rosnącą konsumpcję e-papierosów miały być wyniki badań naukowych wskazujących na zagrożenia zdrowotne i epidemiologiczne, jakie mogą one spowodować.  Zdaniem przedstawicieli branży e-papierosowej wiele z informacji o charakterze naukowym  e-papierosach jest jednak tylko narzędziem w wojnie informacyjnej i lobbingowej o nowe przepisy i portfele palaczy.– Uważamy, że nieprzypadkowo w okresie tworzenia przepisów implementujących Dyrektywę Tytoniową, wszyscy zostaliśmy zasypani informacjami o rzekomej szkodliwości e-papierosów większej w porównaniu do papierosów tradycyjnych. W świetle badań naukowych to absurd! - mówi Jerzy Jurczyński ze stowarzyszenia eSmoking Association.  Stowarzyszenie razem z innymi organizacjami branżowymi wystosowało na początku roku list otwarty do mediów z apelem o weryfikację źródeł i prawdziwość prezentowanych informacji na temat e-papierosów. Do dzisiaj trwa również proces sądowy największej polskiej firmy e-papierosowej eSmoking World o publikację 17-minutowego sprostowania informacji na temat e-papierosów przez jedną z ogólnopolskich stacji telewizyjnych.

Zdrowe, czy mniej szkodliwe?
W Polsce papierosy pali ok. 8,5 mln osób. Co roku z powodu palenia tytoniu umiera w Polsce ok. 50 tys. osób, czyli więcej niż ginie w wypadkach samochodowych. Dym tytoniowy jest odpowiedzialny nie tylko za 90 proc. przypadków zachorowań na nowotwory płuc, ale także o 30-40 proc. zwiększa ryzyko zachorowania na inne nowotwory złośliwe m.in. nowotwory pęcherza moczowego, przełyku, trzustki, a nawet niektóre postacie białaczek.  Jak potwierdzają eksperci, głównym czynnikiem zagrożenia dla osób palących są składniki dymu tytoniowego powstającego w wyniku spalania tytoniu.  - Palacze sięgają po tradycyjne papierosy ze względu na nikotynę, ale to co ich zabija to substancje rakotwórcze, tlenek węgla i inne toksyny, które znajdują się w dymie tytoniowym – potwierdzają w opublikowanym w 2014 roku raporcie na temat e-papierosów brytyjscy naukowcy z Royal College of Physicians. W e-papierosach nie zachodzi proces spalania, nie ma dymu tytoniowego, w którego skład wchodzi blisko 6000 związków, w tym 63 o silnym działaniu toksycznym.

- Do krytyki e-papierosów najczęściej wykorzystuje się badania lub ich fragmenty, które mówią o ich szkodliwości i negatywnym wpływie na zdrowie. Furorę więc robi, skądinąd prawdziwe, stwierdzenie, że „e-papierosy nie są zdrowe”. Skoro jednak mówimy o używce nikotynowej będącej alternatywą dla palaczy, stosowanie kryteriów zdrowotnych stosowanych dla odżywek lub lekarstw jest po prostu manipulacją. Uczciwa i rzetelna ocena szkodliwości e-papierosów musi zawsze odnosić się do szkodliwości papierosów tradycyjnych. E-papierosy to produkty dla palaczy, którzy nie chcą lub nie potrafią rzucić palenia – podkreśla Jerzy Jurczyński z eSmoking Association.  

Stowarzyszeni we współpracy z eSmoking Institute z Poznania monitoruje i publikuje w internecie raporty z najważniejszych światowych i polskich badań dotyczących e-papierosów. Działalność stowarzyszenia jest wspierana przez niezależne specjalistyczne firmy e-papierosowe należące do sieci eSmoking World uznawanej od niedawna za ważnego gracza na polskim rynku wyrobów tytoniowych.

Niezdrowe e-papierosy i papierosy

W lipcu 2014 roku w magazynie Regulatory Toxicology and Pharmacology opublikowane zostały wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców koncernu tytoniowego Lorillrad, porównujące ilość substancji szkodliwych w papierosach i e-papierosach. Naukowcy wzięli pod lupę ponad 50 substancji z „czarnej listy” Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków FDA, które są główną przyczyną  nowotworów u palaczy. W e-papierosach znaleziono tylko 5 z tych substancji, w dodatku nie we wszystkich próbkach, i w stężeniach, które można raczej porównać do składu powietrza, niż dymu tytoniowego. Wyniki badań są jednoznaczne: w dymie tytoniowym znajduje się około 1500 razy więcej badanych szkodliwych i potencjalnie szkodliwych składników w porównaniu z aerozolem z e-papierosów.  Potwierdzają one wnioski z wcześniejszych badań prowadzonych w Polsce przez zespół naukowców Instytutu Medycyny Pracy w Sosnowcu we współpracy z Roswell Park Cancer Institute i Queen Mary University of London, które wykazały, że poziomy substancji toksycznych w e-papierosach są wielokrotnie niższe, niż w dymie papierosowym, a używanie e-papierosów przez palaczy ogranicza narażenie osób uzależnionych od nikotyny na chorobotwórcze substancje toksyczne. Podobne wnioski płyną z niemal wszystkich dotychczasowych badań, które analizują szkodliwość i ryzyko stosowania e-papierosów w porównaniu do szkodliwości i ryzyka związanego z paleniem papierosów tradycyjnych. Wyniki badań opublikowanych w czerwcu 2014 przez Nicotine & Tobacco Research  wykazały ponadto, że stosowanie e-papierosów w zamkniętych pomieszczeniach nie naraża osób w otoczeniu e-palacza na bierne działanie toksycznych produktów spalania obecnych w dymie papierosowym. Również bierne narażenie na nikotynę w powietrzu powodowane przez e-papierosy jest 10-krotnie mniejsze, niż w przypadku papierosów tradycyjnych. 

Rewolucja?

Badania Lorillard mają naszym zdaniem przełomowe znaczenie ze względu na fakt, że zostały przeprowadzone w laboratoriach koncernu tytoniowego. Jeśli nawet tam, a nie tylko w analizach wykonywanych przez instytucje publiczne lub na zlecenie niezależnych firm e-papierosowych, bezwarunkowo stwierdza się, że e-papierosy są wielokrotnie mniej szkodliwe w porównaniu do papierosów tradycyjnych, to jest to bardzo ważna informacja dla wszystkich palaczy i instytucji publicznych. Te informacje mogą pozytywnie wpłynąć na rynek wyrobów tytoniowych, którego częścią są e-papierosy – mówi Jerzy Jurczyński z eSmoking Association. Nie ukrywa rozczarowania, że koncern opublikował wyniki prac tylko w magazynie naukowym dla specjalistów, a nie serwisach prasowych koncernu i agencjach informacyjnych.

–  Dobrymi wiadomości, na które czekają miliony ludzi uzależnionych od nikotyny należy się chwalić. Dlatego, oczywiście na miarę naszych skromnych możliwości,  będziemy się starali przekazać raport z badań Lorillard i wielu innych niezależnych ośrodków instytucjom odpowiedzialnym za zdrowie publiczne w Polsce i UE  – dodaje.  Czy e-papierosy, jako mniej szkodliwe i tańsze, w perspektywie najbliższych 10 lat – jak przewiduje eSmoking Association i analitycy finansowi – zastąpią papierosy tradycyjne? Na razie wszystko wskazuje, że tak się stanie…