Lider Nocnych Wilków: To jakiś cyrk. Mamy do czynienia z bezprawiem

Lider Nocnych Wilków: To jakiś cyrk. Mamy do czynienia z bezprawiem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nocne Wilki w Wołgogradzie (fot.Администрация Волгоградской облас 
- Jeżeli oni tam sobie myślą, że zatrzymali 20 osób i ich nie puścili dalej, to się głęboko mylą. Te 20 osób to jeszcze nie wszystkie Nocne Wilki, pojadą kolejni - powiedział w rozmowie z Superstacją lider Nocnych Wilków Aleksander Załdostanow.
Załdostanow przypomniał, iż w zeszłym tygodniu "nie wpuszczono do Reichstagu" rosyjskich weteranów. Poinformował, iż w związku z tym weterani przekazali mu listy, które Nocne Wilki miały zawieźć weteranom do Polski, Czech, Węgier, na Słowację i do Niemiec. - To jest posłanie od tych, którzy walczyli z faszyzmem do współczesnych pokoleń i ten list teraz zawiozę chłopakom, którzy czekają na mnie na granicy - powiedział.

"I tak przejedziemy tą trasą, jaką sobie zaplanowaliśmy"

- Zapewniam wszystkich, że my i tak to posłanie dostarczymy adresatom, my i tak przejedziemy tą trasą, jaką sobie zaplanowaliśmy. Jeżeli oni tam sobie myślą, że zatrzymali 20 osób i ich nie puścili dalej, to się głęboko mylą. Te 20 osób to jeszcze nie wszystkie „Nocne Wilki", pojadą kolejni. Poza tym mamy wszędzie masę przyjaciół, grupy wsparcia, które wypełnią tę misję, którą sobie zaplanowaliśmy w rocznicę Wielkiego Zwycięstwa. My na pewno dojedziemy na mogiły naszych radzieckich żołnierzy, które chcieliśmy odwiedzić - zaznaczył.

"Mamy do czynienia z bezprawiem"

Lider Nocnych Wilków stwierdził, iż zobaczył dziś "prawdziwe oblicze demokracji". - To już nawet nie jest normalne oblicze, to maska z grymasem ironicznego uśmiechu. I ja się o tym dzisiaj przekonałem naocznie. To już nie jest demokracja, mamy do czynienia z bezprawiem. Ja nie mam najmniejszych wątpliwości, że polskie władze znajdą szereg przyczyn, aby usprawiedliwić swoje działania. Wymyślą coś wyssanego z palca. Niestety, to co się dzieje, budzi moją pogardę. Cały ten spektakl na granicy, ze służbami specjalnymi, z uzbrojonymi ludźmi, którzy wyszli naprzeciw bezbronnym i pokojowo nastawionym motocyklistom, jadącym ze szczytną misją, nie może budzić szacunku. To jest po prostu jakiś cyrk - twierdzi.

Nocne Wilki

Nocne Wilki to nacjonalistyczny klub motocyklowy, zaprzyjaźniony z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Trasa ich rajdu ma prowadzić z Moskwy przez Mińsk, Brześć, Wrocław, Brno, Bratysławę, Wiedeń, Monachium, Pragę, Torgau i Karlshorst do Berlina. Liczy 6 tys. kilometrów.

Nota MSZ

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych 24 kwietnia przekazało notę dyplomatyczną Ambasadzie Federacji Rosyjskiej w Warszawie z informacją o odmowie wjazdu na terytorium Polski zorganizowanej grupy motocyklistów, w której znajdowali się przedstawiciele klubu Nocne Wilki - poinformowało w komunikacie MSZ.

Według komunikatu, "podstawą do podjęcia takiej decyzji był brak niezbędnych, precyzyjnych informacji dotyczących harmonogramu pobytu grupy w Polsce". MSZ podało, iż grupa motocyklistów nie wskazała dokładnych tras przejazdów i miejsc noclegów członków klubu. "Dane te były niezbędne do zapewnienia należytego bezpieczeństwa uczestnikom rajdu i odpowiedniej organizacji przedsięwzięcia" - napisało MSZ.

"Noty ws. rajdu zbyt późno"

Jak podkreśla resort, "otrzymał od strony rosyjskiej noty w sprawie rajdu zbyt późno - mniej niż tydzień przed planowanym początkiem wydarzenia". Dodano także, iż "prośby o zgodę na wszystkie pozostałe przedsięwzięcia organizowane przez stronę rosyjską z okazji obchodów 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej - rajd Grupy Rekonstrukcyjnej, Rajd Weteranów oraz rajd motocyklistów w ramach delegacji Obwodu Kaliningradzkiego do Braniewa zostały przez Polskę rozpatrzone pozytywnie".

tvp.info, superstacja, msz.gov.pl