Polakom pracującym w Niemczech nadano numery. "Zrobię wam drugie Auschwitz"

Polakom pracującym w Niemczech nadano numery. "Zrobię wam drugie Auschwitz"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polakom pracującym w Niemczech nadano numery. "Zrobię wam drugie Auschwitz" (fot.sxc.hu)
- Nadano nam numery i tylko tak się do nas zwracano, a do Niemców mówiono po imieniu - mówią mieszkańcy Lubska, którzy pracowali w Lubbenau. Zielonogórska adwokat Anna Drobek poinformowała, iż zawiadamia prokuraturę o przestępstwie.
Osiem osób z Lubska i okolic pracowało w firmie zajmującej się pakowaniem towaru do sieci marketów w Lubbenau. Wszyscy zostali zwolnieni dlatego, iż dochodzili swoich praw lub poszli na chorobowe. 

Polakom nadano numery. Nie posługiwano się ich imionami. - Nadano nam numer, nie posługiwano się naszym imionami. Na apelach byliśmy wywołani po numerach - opowiada Konrad Wąchała.

"Zrobię wam drugie Auschwitz"

Pracownicy z Lubska twierdzą, iż pan Jurgen mówił do nich, iż "zrobi im drugie Auschwitz". Pani Agata, która także pracowała w Lubbenau stwierdziła, iż Jurgen chciał umówić się z nią na kawę i sugerował, aby przefarbowała włosy na blond, gdyż "będzie wtedy sexi". Kobieta nie spełniła żądań i została wyrzucona z pracy.

"Nie podoba ci się, to wypad"

Przerwa dla Polaków była ogłaszana przez megafon na hali. Nie mogli wyjść na papierosa, ani podejść do automatu z napojami. - Tak naprawdę, to nigdy nie wiedzieliśmy kiedy będziemy mieć przerwę - mówi Bartosz Giżycki.

Po pracy polskich pracowników przeszukiwano. Niemcy przechodzili bez żadnej kontroli. Nikt nie reagował na skargi. - Nie podobało ci się, to wypad - mówi Bartek, Polak który pracuje dla Niemców jako brygadzista.

fakt.pl