Poroszenko: Nie będziemy świętować jak Rosjanie

Poroszenko: Nie będziemy świętować jak Rosjanie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Petro Poroszenko (FOT. ABACAUSA/NEWSPIX.PL)Źródło:Newspix.pl
- Ukraina szanowała i szanuje pamięć tych, którzy walczyli o zwycięstwo w II wojnie światowej, nigdy więcej jednak nie będzie świętowała Dnia Zwycięstwa według rosyjskiego scenariusza - powiedział Petro Poroszenko.
Prezydent Ukrainy wygłosił na placu przed muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej w Kijowie przemówienie z okazji z okazji obchodów 70. rocznicy zwycięstwa ZSRR nad hitlerowskimi Niemcami.

- Co najmniej 6 mln Ukraińców walczących w szeregach Armii Czerwonej przed Bogiem i historią jest świadkami nieprawdy i wołającej o pomstę do nieba niesprawiedliwości moskiewskiego mitu propagandowego, który głosi, że Rosja odniosłaby zwycięstwo w II wojnie światowej bez Ukrainy - mówił Poroszenko.

Poroszenko podkreślił także, że "jeszcze większym cynizmem" jest tworzenie wizerunku Ukrainy jako faszystowskiego państwa. - Jest to czynione w jednym celu, by w oczach własnego narodu uzasadnić i usprawiedliwić własną zbrodnię - wyjaśnił Poroszenko.

Obchody Dnia Zwycięstwa

Na Placu Czerwonym w Moskwie o godz. 9 rozpoczęła się defilada wojskowa z okazji 70. rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem. Ma być demonstracją rosyjskiej potęgi. Wzięło w niej udział około dwustu pojazdów, około 150 samolotów i śmigłowców oraz 16 tysięcy żołnierzy.

Putin: To Armia Czerwona postawiła zwycięską kropkę w wojnie

Na defiladzie zgromadziły się tysiące weteranów. Jest to dla nich największe święto w roku. Paradę rozpoczęto od złożenia raportu gotowości przez dowódcę garnizonu moskiewskiego ministrowi obrony. Obaj znajdują się w limuzynach, którymi następnie objeżdżają plac i przyjmują salut od żołnierzy.

Swoje przemówienie wygłosił Władimir Putin. - To Armia Czerwona postawiła zwycięską kropkę w wojnie. Tu w Rosji szanujemy i pamiętamy o męstwie weteranów. Zwycięstwo w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej to bohaterskie zwieńczenie historii naszego kraju - mówił prezydent Rosji.

Podziękował zachodnim aliantom za ich wkład w zwycięstwo nad III Rzeszą, po czym przeszedł do krytyki obecnej sytuacji międzynarodowej. Stwierdził, iż państwa demontują "świat wielobiegunowy" i dążą do "dominacji".

Defilada

Po przemówieniu prezydenta Władimira Putina rozbrzmiały salwy armatnie i rozpoczęła się parada. Kolejno szły będą kolumny żołnierzy w historycznych mundurach reprezentujący jednostki z okresu II Wojny Światowej. Za nimi wyruszyli ich współcześni odpowiednicy.

Po opuszczeniu placu przez żołnierzy wjechał na niego ciężki sprzęt. Kolumnę rozpoczęły zabytkowe czołgi i T-34 i działa samobieżne Su-100. Na Plac Czerwony wjechał następnie lekki sprzęt bojowy - od pojazdów Tigr w różnych wersjach, przez opancerzone ciężarówki Tajfun po wozy bojowe BTR.ru. Następnie przez plac przejechały m.in. nowe czołgi T-14.

Po wozach opancerzonych i czołgach wtoczyło się na plac uzbrojenie rakietowe - od broni przeciwlotniczej, przez rakiety balistyczne Iskander, po rakiety międzykontynentalne Jars.

Następnie nad Moskwę wleciały pierwsze śmigłowce i samoloty. Łącznie pojawiło się ponad sto maszyn m.in. samoloty szkolno-bojowe Jak-130 i najcięższe bombowce Tu-160.

Defilada zakończyła się około godz. 10:20. Władimir Putin zszedł z trybuny i pogratulował oficerom.

tvn24.pl, Ukraińska Prawda, rt.com, BBC News