Koniec walk w mieście Kumanowo w Macedonii - poinformowały władze tego kraju. Od soboty trwały tam regularne bitwy z bojówkarzami.
Początkowo lokalne media sugerowały, że bojówkarze pochodzili z Kosowa. Teraz okazało się, że członkowie grupy byli pochodzenia albańskiego. Wśród napastników znaleźli się obywatele Kosowa, Macedonii i Albanii. Podczas walk siły rządowe musiały użyć wozów opancerzonych.
Podczas starć zginęło 8 policjantów i 14 "terrorystów" - tak macedońskie władze określają bojówkarzy. MSW Macedonii poinformowało, że 44 osobowy oddział napastników został "zneutralizowany".
Wcześniejsze doniesienia
Według macedońskich władz zostali zabici "przez grupę terrorystyczną z nieokreślonego sąsiedniego kraju". Zdaniem lokalnych mediów grupa ta miałaby pochodzić z Kosowa.
MSW Macedonii poinformowało, że "terroryści" mieli automatyczne karabiny i byli wyposażeni w bomby. Rzecznik policji tego kraju utrzymuje, że do funkcjonariuszy strzelali snajperzy. Rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych Macedonii Iwo Kotewski powiedział, że zbrojna grupa była dobrze wyszkolona i planowała ataki na instytucje państwowe. Dodał, że operacja przeciwko niej jest kontynuowana.
Odcięcie Kumanowa
Funkcjonariusze policji odcięli jedno z przedmieść Kumanowa, które znajduje się ok. 15 kilometrów od granicy z Serbią i 20 kilometrów od Kosowa. Świadkowie starcia mówili o tym, że słyszeli odgłosy strzałów właśnie z obszaru jaki był objęty policyjnym nadzorem.
Obecnie nad Kumanowem krążą śmigłowce, a ulice patrolowane są przez wozy opancerzone. W starciach rannych zostało 30 funkcjonariuszy, a 5 zostało zabitych. Jak utrzymuje szefowa macedońskiego MSW Gordana Jankuloska w starciach straty ponieśli również terroryści. Na razie nie wiadomo, czy wśród poszkodowanych są cywile.
Miejscowość Kumanowo jest zamieszkane głównie przez mniejszość albańską, a w 2001 r. doszło tam do kilkumiesięcznego konfliktu zbrojnego między siłami rządowymi a Albańczykami.
Polskie Radi, Reuters
Podczas starć zginęło 8 policjantów i 14 "terrorystów" - tak macedońskie władze określają bojówkarzy. MSW Macedonii poinformowało, że 44 osobowy oddział napastników został "zneutralizowany".
Wcześniejsze doniesienia
Według macedońskich władz zostali zabici "przez grupę terrorystyczną z nieokreślonego sąsiedniego kraju". Zdaniem lokalnych mediów grupa ta miałaby pochodzić z Kosowa.
MSW Macedonii poinformowało, że "terroryści" mieli automatyczne karabiny i byli wyposażeni w bomby. Rzecznik policji tego kraju utrzymuje, że do funkcjonariuszy strzelali snajperzy. Rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych Macedonii Iwo Kotewski powiedział, że zbrojna grupa była dobrze wyszkolona i planowała ataki na instytucje państwowe. Dodał, że operacja przeciwko niej jest kontynuowana.
Odcięcie Kumanowa
Funkcjonariusze policji odcięli jedno z przedmieść Kumanowa, które znajduje się ok. 15 kilometrów od granicy z Serbią i 20 kilometrów od Kosowa. Świadkowie starcia mówili o tym, że słyszeli odgłosy strzałów właśnie z obszaru jaki był objęty policyjnym nadzorem.
Obecnie nad Kumanowem krążą śmigłowce, a ulice patrolowane są przez wozy opancerzone. W starciach rannych zostało 30 funkcjonariuszy, a 5 zostało zabitych. Jak utrzymuje szefowa macedońskiego MSW Gordana Jankuloska w starciach straty ponieśli również terroryści. Na razie nie wiadomo, czy wśród poszkodowanych są cywile.
Miejscowość Kumanowo jest zamieszkane głównie przez mniejszość albańską, a w 2001 r. doszło tam do kilkumiesięcznego konfliktu zbrojnego między siłami rządowymi a Albańczykami.
Polskie Radi, Reuters