Niesiołowski: Kukiz to posiew zatrutego ziarna rozsiewanego przez Kaczyńskiego

Niesiołowski: Kukiz to posiew zatrutego ziarna rozsiewanego przez Kaczyńskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stefan Niesiołowski (fot. Marcin Kalinski/NEWSPIX.PL)Źródło:Newspix.pl
Stefan Niesiołowski, poseł Platformy Obywatelskiej, stwierdził w rozmowie z Wprost.pl, że jego ugrupowanie zmobilizuje się przed II turą wyborów oraz że prezydent jest otwarty na dialog ze zwolennikami JOW-ów. - Zakładając, że to będą takie wyniki (jak pokazują sondaże - red.) - bo one będą mniej więcej takie, ale kolejność się może zmienić, to jest to bardzo zły sygnał dla Polski. Oznaczałoby to, że ta kampania opluwania, niszczenia, poniżania Komorowskiego i państwa polskiego, przyniosła pożądany efekt - stwierdził. - Pięć lat były podpalane i demolowane państwo polskie. To wyhodowało Kukiza i to wyhodowało różnych innych radykałów, którzy mogą być w pewnych okolicznościach groźni - dodał.
Martyna Nowosielska, Wprost.pl: Jak pan ocenia sondażowy wynik wyborów prezydenckich?

Stefan Niesiołowski: Wyniki te nie są jeszcze ostateczne, bo wciąż mają miejsce zmiany. Ale, zakładając, że to będą takie wyniki (jak pokazują sondaże - red.) - bo one będą mniej więcej takie, ale kolejność się może zmienić, to jest to bardzo zły sygnał dla Polski. Oznaczałoby to, że ta kampania opluwania, niszczenia, poniżania Komorowskiego i państwa polskiego, przyniosła pożądany efekt.

Jakie są dalsze plany PO przed II turą?

Nie jestem w komitecie, ani w sztabie, mogę mówić tylko za siebie. Będę jeździł po Polsce, jeżdżę nieustannie, dziś też wyjeżdżam do Elbląga. Będę prowadził kampanię, która ma na celu pokazać Polakom, że trzeba iść na wybory i głosować na prezydenta Komorowskiego, bo racjonalna alternatywa nie istnieje. Co będzie robił sztab Komorowskiego, tego nie wiem, ale sądzę, że PO się zmobilizuje. Jest to elementarna powinność patriotów, a taką partią jesteśmy, więc się zmobilizujemy i walczymy.

Mówi pan, że jest jedna racjonalna opcja, czyli wybór prezydenta Komorowskiego w II turze. Właściwie dlaczego Polacy powinni tę opcję wybrać?

Dlatego, że pan Duda oznacza władzę dla Kaczyńskiego, Macierewicza i Kamińskiego. Pan Duda teraz mówi o zgodzie, ale nie protestował, kiedy przez pięć lat podpalano Polskę, kiedy PiS, czyli jego partia, mówiło o mordercach, zamachowcach i zdrajcach. Kiedy nieustannie prasa tego obozu, którą nazywam pisowską szczujnią, pisała Komoruski, agent WSI, złodziej, wróg Kościoła, wróg narodu, i tak dalej. Ja z tymi epitetami się spotykałem, jak prowadziłem kampanię na ulicach. Za to odpowiada także Duda, przynajmniej poprzez nie sprzeciwianie się. Do tego towarzystwa pasuje jeszcze Rydzyk. Więc jeśli ktoś nie chce, żeby Polską rządzili tacy ludzie, nie powinni się nabierać na dzisiejsze występy, że on chce zgody, tylko patrzeć na czyny. Pięć lat były podpalane i demolowane państwo polskie. To wyhodowało Kukiza i to wyhodowało różnych innych radykałów, którzy mogą być w pewnych okolicznościach groźni.

Nawiązując do Pawła Kukiza - co pan sądzi o jego wysokim wyniku w I turze?

To jest powtórka, to się w Polsce zdarza. Był Tymiński z bardzo podobnym wynikiem, potem był Andrzej Lepper, a potem Palikot. Co jakiś czas pojawia się tzw. antysystemowy kandydat. To jest nieprawda. Media powinny pisać prawdę - nie ma antysystemowych kandydatów, to są kandydaci antydemokratyczni. System jest demokratyczny, więc jak ktoś go atakuje, to atakuje demokrację. Ten wyłam, który zrobił Kaczyński bojkotując państwo polskie, uważając, że Polska to kondominium, ubekistan, złodzieje, mafia itd., mówiąc o fałszowaniu wyborów i tolerując wypowiedzi, że mordercy rządzą Polską, Kaczyński wyhodował Kukiza, Korwina, Kowalskiego i Brauna. To są ludzie wyhodowani przez Kaczyńskiego, którzy mu w pewnym momencie skoczą do gardła. Oni już mu zagrażają i już mu mogą zablokować drogę do władzy.

Czy zapowiedź referendum, którą ogłosił Komorowski, to próba pozyskania głosów wyborców Kukiza?

To jest próba dialogu z tymi ludźmi. Jest to 20 proc. ludzi, z którymi trzeba rozmawiać. Oczywiście wokół Kukiza będą się teraz pojawiać przedziwne postacie, jak wokół Tymińskiego, bo Kukiz dał koncept ubliżając niebywale, wręcz mówiąc coś o mordowaniu. Jest już więc jabłko z jabłoni Kaczyńskiego o mordercach ze Smoleńska, jak się łatwo formułuje w Polsce zarzuty morderstwa. Ciężko obrażał jedną ze stacji telewizyjnych, ale za to nie odpowiadają jego wyborcy. Im się wydaje, że wystarczy hasło "Pogonimy ich wszystkich". Co to znaczy? Wyrzucić sejm, senat, ministrów? Obozy koncentracyjne stworzyć? Takie hasła trafiają do ludzi młodych i emocjonalnych, którzy myślą, że tak prosto można jedną decyzją zbudować raj na ziemi. Z tymi ludźmi trzeba prowadzić rozmowy i o to myślę chodzi prezydentowi.

Dlaczego ten dialog z osobami, które są zwolennikami JOW-ów, zaczął się dopiero teraz, chociaż wcześniej istniały inicjatywy z tym związane?

Dlatego, że uzyskali 20 proc. poparcia. Są poważną siłą i kandydat na prezydenta nie może ich ignorować. Ci ludzie są w większości przyzwoitymi osobami, którym się wydaje, że uratują Polskę. To nie jest tylko kwestia JOW-ów, to kwestia retoryki i postawy Kukiza. Tak samo było z Tymińskim. Lepper był bardziej wiejski, konkretny. Kukiz poza JOW-ami nie mówi nic konkretnego, rzuca tylko ogólne hasła, że "pogonimy", "zbudujemy", "uratujemy", "Polska nasza", "mogę umrzeć za Polskę". Nikt nie musi umierać za Polskę, bo nie wojujemy. Dlaczego pan Kukiz ma umierać za Polskę? To nie Powstanie Warszawskie. To jest wszystko posiew zatrutego ziarna, które przez 5 lat rozsiewali Kaczyński i Macierewicz, a przez 20 lat rozsiewa Rydzyk. Natomiast to jest 20 proc. osób, to są młodzi ludzie, często to dla nich pierwsze wybory, trzeba z nimi rozmawiać. Okazali się grupą na tyle liczną, że zasługują na to, żeby poważnie ich traktować.