Nowa siła na lewicy? "Mamy dość zużytych nazwisk i skompromitowanych twarzy"

Nowa siła na lewicy? "Mamy dość zużytych nazwisk i skompromitowanych twarzy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nowa siła na lewicy? "Mamy dość zużytych nazwisk i skompromitowanych twarzy" (fot. razem/facebook)
W Warszawie odbył się kongres założycielski partii RAZEM, nowej inicjatywy lewicowej. Działaczami jej są przede wszystkim ludzie młodzi. Będą walczyć o stabilne warunki pracy i likwidację umów śmieciowych. Chcą także, aby zamożni płacili wyższe, a biedniejsi niższe podatki.
Działacze podkreślają, iż mają dość "karuzeli zużytych nazwisk i skompromitowanych twarzy”. Dlatego też chcą tworzyć ugrupowanie oddolne. - W przeciwieństwie do SLD jesteśmy lewicą z programu, a nie z nazwy. To dzięki Millerowi najbogatsi przedsiębiorcy płacą dziś śmiesznie niski podatek liniowy. Lewicowość milionera Palikota, który chce zlikwidować progresję podatkową, trudno traktować nawet w kategoriach humorystycznych - mówił Adrian Zandberg, jeden z liderów nowego ugrupowania.

"Alternatywa dla politycznego establishmentu"

RAZEM jest zbiorem ludzi, którzy dotąd nie mieli nic wspólnego z polityką. To związkowcy z sektora prywatnego, organizatorzy spółdzielni socjalnych, ludzie od lat zaangażowani w działalność pomocową oraz naukowcy. - Dla nas samych zaskakująca była spora reprezentacja informatyków. Potrzebujemy alternatywy dla politycznego establishmentu. PiS, PO, SLD - te partie wbrew pozorom niewiele różni, wszystkie reprezentują interesy zamożnej części społeczeństwa - podkreśla Adrian Zandberg.

Adrian Zandberg tłumaczy, że RAZEM chce skończyć z umowami śmieciowymi i wprowadzić godzinową płacę minimalną. Będą też walczyć o wprowadzenie dodatkowej stawki podatkowej dla najbogatszych w wysokości 75 proc. od dochodu przekraczającego 500 tysięcy. - Uważamy, że należy zreformować system podatkowy, obniżając podatki dla najbiedniejszych i podnosząc je dla najbogatszych - mówił.

Nie będzie przewodniczących

Na pierwszym kongresie partii RAZEM zebrało się 200 osób. Nie będzie przewodniczących, a dziewięcioosobowy zarząd. Na spotkaniu była także obecna Anna Grodzka, Piotr Ikonowicz i Maria Świetlik.

1600 osób do tej pory zgłosiło się do RAZEM. Działacze chcą powalczyć o miejsca w Sejmie. - Zarejestrowanie list w całym kraju to duże wyzwanie. Najbliższe tygodnie pokażą, jak przełoży się to na faktycznych działaczy. Chcielibyśmy doprowadzić do wystawienia wspólnych list lewicy społecznej. Ostateczną decyzję w sprawie startu podejmiemy w ciągu najbliższych tygodni - tłumaczą.

TVP Info