- Niczego się nie spodziewam po Dudzie - powiedział na antenie TVN 24 Stefan Niesiołowski, poseł PO. Dodał, że Duda będzie "PiS-owskim prezydentem". Jego zdaniem powinien być on traktowany przez PO tak samo, jak Bronisław Komorowski był traktowany przez Jarosława Kaczyńskiego, więc powinien być np. bojkotowany. Paweł Kowal z Polski Razem ocenił, że wybór Dudy to sygnał zmiany.
- Duda jest znakiem czasu i znakiem normalności - dodał, mówiąc, że ma on "modelową rodzinę", wykształcenie i start.
Niesiołowski podkreślił, że "wojna o Polskę trwa", mimo że "przegraliśmy bitwę". Mówił też o atakach fizycznej agresji na Komorowskiego podczas kampanii. - Niech nie oczekują teraz, że my się damy nabrać na jakieś sztuczne gesty o zgodzie - dodał. - Do mnie dzwonili ludzie i płakali, pytali, co z nami teraz będzie - powiedział mówiąc, że ludzie boją się rządów PiS. - Z czegoś się bierze ta histeria - stwierdził Niesiołowski.
Zdaniem Kowala kandydat PiS uzyskał "masowe poparcie" od młodych, którzy próbowali ułożyć sobie życie w Polsce i oczekiwali empatii od rządzących, ale oni zignorowali ich potrzeby. Dodał też, że Duda nie używał w kampanii agresji słownej i był otwarty, stosował "taktykę Gandhiego". Stwierdził, że Bronisław Komorowski "pluje sobie w brodę", bo "kierując się logiką partyjną" wielokrotnie nie wetował ustaw. Powiedział też, że uważa, że nie jest potrzebna transformacja. - Chcemy żyć jak w Belgii - dodał.
Andrzej Duda prezydentem
Jak ogłosiła PKW, z poparciem 51,55 proc. prezydentem został kandydat PiS, Andrzej Duda. Jego kontrkandydat, ustępujący prezydent Bronisław Komorowski, zdobył 48,45 proc. głosów.
Frekwencja w II turze wyborów prezydenckich wyniosła 55, 34 proc.
Andrzej Duda zwyciężył w siedmiu województwach, zdobywając 8630627 głosów. Bronisław Komorowski wygrał w 9 województwach zdobywając 8112311 głosów.
Uroczyste przekazanie zaświadczenia o wyborze nastąpi 29 maja bieżącego roku.
TVN 24, Wprost.pl
Niesiołowski podkreślił, że "wojna o Polskę trwa", mimo że "przegraliśmy bitwę". Mówił też o atakach fizycznej agresji na Komorowskiego podczas kampanii. - Niech nie oczekują teraz, że my się damy nabrać na jakieś sztuczne gesty o zgodzie - dodał. - Do mnie dzwonili ludzie i płakali, pytali, co z nami teraz będzie - powiedział mówiąc, że ludzie boją się rządów PiS. - Z czegoś się bierze ta histeria - stwierdził Niesiołowski.
Zdaniem Kowala kandydat PiS uzyskał "masowe poparcie" od młodych, którzy próbowali ułożyć sobie życie w Polsce i oczekiwali empatii od rządzących, ale oni zignorowali ich potrzeby. Dodał też, że Duda nie używał w kampanii agresji słownej i był otwarty, stosował "taktykę Gandhiego". Stwierdził, że Bronisław Komorowski "pluje sobie w brodę", bo "kierując się logiką partyjną" wielokrotnie nie wetował ustaw. Powiedział też, że uważa, że nie jest potrzebna transformacja. - Chcemy żyć jak w Belgii - dodał.
Andrzej Duda prezydentem
Jak ogłosiła PKW, z poparciem 51,55 proc. prezydentem został kandydat PiS, Andrzej Duda. Jego kontrkandydat, ustępujący prezydent Bronisław Komorowski, zdobył 48,45 proc. głosów.
Frekwencja w II turze wyborów prezydenckich wyniosła 55, 34 proc.
Andrzej Duda zwyciężył w siedmiu województwach, zdobywając 8630627 głosów. Bronisław Komorowski wygrał w 9 województwach zdobywając 8112311 głosów.
Uroczyste przekazanie zaświadczenia o wyborze nastąpi 29 maja bieżącego roku.
TVN 24, Wprost.pl