Testy Caracala wypadły pozytywnie. Czas na negocjacje

Testy Caracala wypadły pozytywnie. Czas na negocjacje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Francuscy żołnierze i Eurocopter EC725 Caracal (fot. mat. pras / Anthony Pecchi) 
W 33. Bazie Lotnictwa Transportowego w Powidzu zakończono testowanie EC-725 Caracala w postępowaniu na śmigłowiec wielozadaniowy dla Sił Zbrojnych RP. Po dwóch tygodniach prób, które wypadły pomyślnie, przetarg wchodzi w ostatnią fazę, czyli negocjowanie kontraktu - podaje tvn24.pl.
Procedura "testowa" miała na celu zweryfikowanie parametrów wskazanych w postępowaniu jako krytyczne, min.: osiągi, wyposażenie pokładowe, konstrukcja śmigłowca, normy lotnicze. Testy obejmowały zarówno loty śmigłowca, sprawdzanie naziemne, jak i analizę dokumentacji maszyny" - czytamy na stronie MON.

Kolejnym krokiem będą negocjacje umowy z wykonawcą śmigłowców. Jednocześnie Ministerstwo Gospodarki rozpocznie rozmowy z Airbusem w sprawie offsetu.

Śmigłowce CARACAL dla armii


MON wybrał śmigłowce dla polskiej armii. Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że w przetargu wybrano produkowane przez francuskie Airbus Helicopters maszyny EC-725 CARACAL. Wiceszef MON Czesław Mroczek powiedział, że na 50 nowych śmigłowców CARACAL wydane zostanie 13 miliardów złotych.

Decyzja MON jest zgodna z ustaleniami tygodnika "Wprost". Informowaliśmy, że przetarg na śmigłowce najprawdopodobniej wygrają Francuzi.

Ministerstwo wytłumaczyło, dlaczego oferty dwóch innych firm zostały odrzucone. "Oferty złożone przez WSK PZL Świdnik S.A oraz konsorcjum Sikorsky International Operations Incorporation, Sikorsky Aircraft Corporations, wraz z Polskimi Zakładami Lotniczymi Sp. z o. o. z Mielca nie spełniły wymogów formalnych i wymagań technicznych dotyczących m.in. terminu dostaw, wyposażenia śmigłowców w systemy walki, ustanowienia zdolności do serwisowania w WZL-1 Łódź" - czytamy w komunikacie MON.

Producent śmigłowca Caracal, konsorcjum Airbus Helicopters (dawny Eurocopter), zapowiedział, że chce kupić Wojskowe Zakłady Lotnicze w Łodzi. Śmigłowce mają tam być montowane i serwisowane. Stworzyłoby to nowe miejsca pracy w regionie o dużym bezrobociu. Pierwsze helikoptery powinny się znaleźć na wyposażeniu polskiej armii w ciągu dwóch lat.

MON, Wprost.pl