Grzegorz Schetyna, minister spraw zagranicznych, powiedział na antenie TVP1, że w PO słychać głosy dotyczące poszukiwania przyczyn porażki i diagnozy sytuacji, w której partia się znalazła. Dodał, że nie ma zamiaru przejmować sterów w PO. – Tak się umówiliśmy wszyscy kilka miesięcy temu, że po wyborach parlamentarnych przejdziemy do wyborów wewnątrz PO. Trudno sobie wyobrazić, abyśmy teraz cztery i pół miesiąca przed wyborami zaczynali wewnętrzne rywalizacje – dodał.
– Musiałbym być niepoważny i nieodpowiedzialny i musiałbym nie myśleć interesem PO i jej wyborców. Prezydent Komorowski otrzymał poparcie 8 milionów 100 tysięcy Polaków. To jest wielka odpowiedzialność – stwierdził Schetyna. Podkreślił, że trzeba jeszcze lepiej, „czy po prostu dobrze”, przygotować PO do następnych wyborów.
Odpowiedział też na plotki o tym, że szefem sztabu PO miałby zostać Jacek Protasiewicz. – Nie uważam, aby on był najlepszy. Traktuję to cały czas, jako plotkę – skomentował Schetyna. – Platforma dużą cenę polityczną zapłaciła za ostatnie wybory. Jeżeli będziemy mnożyć te rachunki, to nie poradzimy sobie z wyborczym wynikiem – dodał.
Schetyna uważa, że Bronisław Komorowski chce być obecny w polityce. – Trudno powiedzieć, w jaki sposób. Mówił o froncie, wspólnocie obrony wolności – stwierdził.
TVP1
Odpowiedział też na plotki o tym, że szefem sztabu PO miałby zostać Jacek Protasiewicz. – Nie uważam, aby on był najlepszy. Traktuję to cały czas, jako plotkę – skomentował Schetyna. – Platforma dużą cenę polityczną zapłaciła za ostatnie wybory. Jeżeli będziemy mnożyć te rachunki, to nie poradzimy sobie z wyborczym wynikiem – dodał.
Schetyna uważa, że Bronisław Komorowski chce być obecny w polityce. – Trudno powiedzieć, w jaki sposób. Mówił o froncie, wspólnocie obrony wolności – stwierdził.
TVP1