Zamieszki w Atenach. Policja starła się z chuliganami

Zamieszki w Atenach. Policja starła się z chuliganami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ateny (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
W Atenach protestujący młodzi Grecy starli się z policją. W stronę funkcjonariuszy poleciały kamienie, służby odpowiedziały granatami hukowymi oraz gazem pieprzowym - podaje tvn24.pl.
Starcie pomiędzy grupą młodych ludzi a policją wybuchło na Placu Konstytucji w Atenach - krótko przed rozpoczęciem demonstracji zwolenników premiera Aleksisa Ciprasa.

Demonstranci rozpędzeni

Policjanci do rozpędzenia chuliganów użyli gazu pieprzowego oraz granatów hukowych. Starcie zakończyło się szybo, ale policja obawia się kolejnych starć.

W Atenach na piątkowy wieczór są zaplanowane dwie demonstracje - zwolenników reform i ich przeciwników. W sumie manifestować swoje poglądy będzie kilkadziesiąt tysięcy osób.

Niedzielne referendum

W niedzielę w Grecji odbędzie się referendum ws. dalszych reform kraju. Dziś jest ostatni dzień kampanii informacyjnej na ten temat.

Zamknięte banki

Na mocy decyzji greckiego rządu banki w tym kraju pozostaną zamknięte przez tydzień, do szóstego lipca, a wypłaty z bankomatów będą limitowane do 60 euro dziennie.

Według źródeł agencji Reuters banki będą zamknięte do przyszłego poniedziałku. Z kolei bankomaty będą nieczynne przez jeden dzień - od wtorku będą pracować ponownie. Ponadto karty w posiadaniu Greków zostaną objęte limitami - na jedną będzie można dziennie wypłacić maksymalnie 60 euro. Posiadaczy kart zagranicznych, a więc i turystów, limity nie będą obowiązywały.

Decyzja rządu

Grecki premier Aleksis Cipras zapowiedział w niedzielę zamknięcie banków już od poniedziałku. Ponadto wprowadzona zostanie kontrola przepływu kapitału.

Poza bankami zostanie zamknięta także giełda w Atenach. Według rządu zamknięcie banków to odpowiedź na działania ze strony Wspólnoty. Europejski Bank Centralny zdecydował się na wspieranie finansowe greckich banków na dotychczasowym poziomie i nie uwzględnił coraz gorszej kondycji banków. Z kolei rząd nie osiągnął w ciągu weekendu porozumienia z wierzycielami ws. programu pomocowego.

5 lipca odbędzie się referendum w sprawie propozycji reform przedstawionych przez wierzycieli. Wielu polityków UE ten krok uznało za jednostronne zerwanie negocjacji ws. wygasającego 30 czerwca programu. Unia nie zgodziła się na jego przedłużenie ze względu na referendum.

Bezprecedensowy akt

Z decyzją o nieprzedłużeniu programu do referendum nie pogodził się Cipras. - To bezprecedensowy akt, który stawia pytanie, czy narody mogą suwerennie decydować o swoich prawach - powiedział w telewizyjnym orędziu premier Grecji. Dodał, że za zamknięcie banków odpowiedzialni są europejscy włodarze. Zaapelował także o zachowanie spokoju.

tvn24.pl, Wprost.pl