Kopacz: Nie chcę licytować się z panią Szydło na obietnice bez pokrycia

Kopacz: Nie chcę licytować się z panią Szydło na obietnice bez pokrycia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ewa Kopacz (fot.Flickr/KPRM) 
- Ostatnia kampania prezydencka pełna była obietnic. To była taka trochę trampolina do sukcesu, ale trampolina bardzo nieprawdziwa - oceniła Ewa Kopacz.
Przed posiedzeniem Rady Gospodarczej poświęconym m.in. sytuacji w Grecji Kopacz zaznaczyła: " W kampanii przed wyborami parlamentarnymi nie chcę licytować się z PiS i panią Beatą Szydło na obietnice bez pokrycia".

Jej zdaniem, obietnice, które składał prezydent elekt właściwie nie mogły być przelicytowane przez nikogo z odpowiedzialnych ekonomistów. Kopacz dodała, że nie chce składać Polakom obietnic bez pokrycia dlatego, że w przeciwnym razie dojdzie w Polsce do "scenariusza greckiego".

Kopacz mówiła także o niedzielnym referendum. Stwierdziła, że Grecy staną przed wyborem: "Albo zagłosują na "tak", co będzie się wiązało z ich bardzo konkretną, ciężką robotą i wyrzeczeniami, by sprostać oczekiwaniom tych, którzy chcą im pomóc, albo zagłosują na "nie" i to będzie dość zwrotna sytuacja w historii wspólnoty europejskiej".

Przyznała, że trudno przewidzieć, co wydarzy się w Grecji, bo "nikt takiego scenariusza do tej pory nie rysował".

- Ale dla nas Polaków Grecja jest wielką przestrogą. Chciałabym, byśmy byli mądrzejsi przed szkodą niż po szkodzie - mówiła. - Skutki tego, co wydarzyło się w Grecji, wynikają z nieodpowiedzialnych obietnic, które składali im politycy, którzy mówili im: "żyjcie ponad stan, finansować to będą pieniądze z zagranicy". Grecy zostali oszukani. Nie chciałabym, żeby kampania wyborcza była okresem, w którym ktokolwiek oszuka Polaków. Nie chcę na to pozwolić - dodała.

Polskie Radio