Mój przodek mówi o mnie

Mój przodek mówi o mnie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Poszukiwanie korzeni rodziny jest jak nałóg. A odkrywanie jej historii pozwala poznać siebie samego. Dlatego właśnie ludzie, którzy tworzą swoje drzewa genealogiczne, spędzają nad archiwami całe wakacje.

Alicja Szelenbaum, z domu Szelenbaum, mieszkanka przedmieść Warszawy: – 40 lat temu wyszłam za mąż za Tadeusza Szelenbauma. Gwarantowano nam, że nie jesteśmy rodziną. Kilkanaście lat później syn zapytał: – Mamo, dlaczego nie zmieniłaś nazwiska, kiedy wyszłaś za mąż?

Innym razem daleka znajoma ze współczuciem zapytała, jak to jest samotnie wychowywać dwójkę dzieci. Myślała, że Alicja jest panną, bo nazwisko to samo, co zawsze. W końcu pani Szelenbaum postanowiła rozwikłać zagadkę i zbadać korzenie. Wiedziała, że w jej miejscowości mieszka dziewięć rodzin o nazwisku Szelenbaum, w których Szelenbaumówna wyszła za mąż za Szelenbauma. Zainteresowała się swoją.

Małgorzata Dawidowska z domu Szelenbaum, wraz z mężem właścicielka gospodarstwa rolnego w tej samej miejscowości. – Jesteśmy z Alą siostrami stryjecznymi. Ja chciałam tylko dowiedzieć się, kiedy urodził się mój dziadek.

Więcej możesz przeczytać w 28/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.