Nowe taśmy. Marszałek Sejmu: Dwóch panów przy alkoholu to nie jest wiarygodne źródło

Nowe taśmy. Marszałek Sejmu: Dwóch panów przy alkoholu to nie jest wiarygodne źródło

Dodano:   /  Zmieniono: 
Małgorzata Kidawa-Błońska (fot. Jacek Herok/newspix.pl)Źródło:Newspix.pl
Małgorzata Kidawa-Błońska, marszałek Sejmu na antenie TVP Info odniosła się do kolejnej odsłony afery taśmowej.
W najnowszym numerze tygodnik a”Do Rzeczy” opublikowano omówienie części nagranej rozmowy  Ryszarda Kalisza z Aleksandrem Kwaśniewskim. Pojawia się w niej w kontekście rzekomej korupcji nazwisko wicepremiera Tomasza Siemoniaka.  - To kompletne wymysły, absurd jak z Mrożka - skomentował te doniesienia wicepremier.

– Jeżeli dwóch panów przy alkoholu rozmawia na jakiś temat, dla mnie to nie jest żadne wiarygodne źródło. Jeżeli są ludźmi honoru, powinni powiedzieć czy to prawda co mówili i tę sprawę zamknąć – oceniał. Zdaniem marszałek, Ryszard Kalisz powinien zabrać w tej sprawie głos. Kidawa-Błońska podkreśliła, że nie można spekulować i budować przekazu na pomówieniach. – To że jedna sąsiadka o drugiej powiedziała, że jest taka czy inna, to nie znaczy, że taka jest – mówiła i dodała, że trzeba mieć dowody.

Nowa rozmowa


Tygodnik "Do Rzeczy" twierdzi, że dotarł do nagrania z rozmowy Aleksandra Kwaśniewskiego i Ryszarda Kalisza. Prezydent i polityk mieli spotkać się w restauracji "Sowa i Przyjaciele" w październiku 2013 r.

- Trzy najbardziej zdemoralizowane instytucje w Polsce to jest po pierwsze – prokuratura, po drugie – służby specjalne, po trzecie – telewizja publiczna.  (…) Te trzy instytucje – kupią, sprzedadzą, zdradzą, zniszczą. I tak dalej, i tak dalej – miał mówić Aleksander Kwaśniewski do Ryszarda Kalisza.

"6 października 2013 r. w tym miejscu biesiadowali były prezydent Aleksander Kwaśniewski, lewicowy poseł Ryszard Kalisz oraz znajomy Kwaśniewskich – Włodzimierz Wapiński – i mężczyzna, którego tożsamości nie udało się nam ustalić. Nagrana rozmowa trwa blisko 4,5 godziny. Pojawiają się w niej różne wątki, głównie polityczno-towarzyskie. Najważniejszy dotyczy domniemanej korupcji, do której miało dochodzić na szczytach władzy. Kalisz relacjonuje Kwaśniewskiemu swoje spotkanie z gen. Januszem Noskiem, ówczesnym szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego" - pisze "Do Rzeczy".

Do tekstu "Do Rzeczy" odniosła się Służba Kontrwywiadu Wojskowego. "Pozostający w służbie SKW gen. Janusz Nosek oświadcza, że nigdy nie przekazywał jakichkolwiek informacji o działalności SKW posłowi Ryszardowi Kaliszowi, w szczególności nie sugerował, że dysponuje dowodami w konkretnych sprawach. Gen.Nosek potwierdza, że zgodnie z procedurami przekazywał wszystkie materiały wyłącznie prokuraturze" - napisano w oficjalnym oświadczeniu SKW.

Afera taśmowa

W czerwcu 2014 r. we "Wprost" ujawniono sześć nagrań, których dokonano w dwóch warszawskich restauracjach – Amber Room oraz Sowa&Przyjaciele. Były to m.in. stenogramy i nagrania rozmów szefa MSW, prezesa Banku Centralnego, byłego ministra transportu oraz Jana Vincenta-Rostowskiego z Radosławem Sikorskim. Do redakcji "Wprost" docierały też wiadomości o kolejnych taśmach. Nagrane miało zostać spotkanie wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem, do którego doszło na początku czerwca. Do ostatniego dotarło "Do Rzeczy" w połowie maja 2015 r.

Po kilku miesiącach okazało się, że istnieje więcej nagrań. Kelnerzy Łukasz N. i Konrad L. powiedzieli prokuratorom, że istniało nagranie rozmowy Aleksandra Kwaśniewskiego i Leszka Millera oraz wiele innych. Oprócz tego, podczas śledztwa w tej sprawie wyszło na jaw, że podsłuchy mogły być zakładane również w dwóch innych warszawskich restauracjach: Ole i Lemongrass, w których wcześniej pracowali kelnerzy z afery podsłuchowej.


Po publikacji materiałów przez tygodnik "Wprost", 16 czerwca do redakcji dwukrotnie wkroczyła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Teksty dotyczące afery taśmowej można znaleźć na stronie Wprost.pl: Handel głową Rostowskiego, Afera podsłuchowaRozmowa Nowaka. "Wsadzą mnie do więzienia, k***".

TVP Info, Do Rzeczy, Wprost