Chowali ludzi w grobach pełnych śmieci. Śledczy nie dopatrzyli się znieważenia zwłok

Chowali ludzi w grobach pełnych śmieci. Śledczy nie dopatrzyli się znieważenia zwłok

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Jak poinformował portal TVN24.pl, sanepid w Myszkowie zakazał organizacji pochówków na części lokalnego cmentarza oraz nakazał posprzątanie terenu. Powodem były śmieci w przygotowanych grobach. Policja i prokuratura po miesiącu śledztwa uznały, że nikt w ten sposób nie znieważył zwłok.
Magdalena Modrykamień z policji w Myszkowie poinformowała w rozmowie z TVN24, że zebrany w toku śledztwa materiał nie wykazał, by ktoś znieważył zwłoki. Sprawa zaczęła się po tym jak w czerwcu na cmentarzu komunalnym w Myszkowie podczas jednego z pogrzebów zwłoki mężczyzny spoczęły w dole pełnym zużytych pampersów, woreczków foliowych, opakowań i butelek. Sanepid zdecydował, że pochówki w tej części cmentarza są zakazane do odwołania i nakazał firmie administrującej nekropolię rekultywację terenu. Wydanie ponownej zgody wymagać będzie przeprowadzenia badań hydrogeologicznych.

- Rekultywacja polegała na wybraniu całkowicie ziemi na głębokość 3 metrów, przesialiśmy te ziemię przez specjalne sito, które oddzieliło ją od odpadów – powiedział Janusz Trąbski, prezes firmy Saniko, która administruje cmenatrzem. - Zostało nam ogrodzenie miejsca płotem. Gwarantuję, że podobne sytuacje się nie zdarzą, teren jest wyczyszczony – dodał. Także władze gminy zapewniły, że podobnych zdarzeń więcej nie dojdzie.

TVN24.pl